Kolejne osoby zatrute dopalaczami, 10 w szpitalu
Od poniedziałku odnotowano 22 nowe zgłoszenia związane z ubocznymi skutkami zażywania dopalaczy - poinformował konsultant krajowy w dziedzinie toksykologii Piotr Burda. W tym czasie hospitalizowano 10 osób. Szczegółowe raporty w tej sprawie sporządzane są od piątku na polecenie minister zdrowia Ewy Kopacz. Wcześniej nie było takich danych.
06.10.2010 | aktual.: 15.10.2010 11:42
Od ubiegłego piątku odnotowano 82 przypadki zatrucia dopalaczami. Łącznie do szpitali trafiło około 50 osób.
Wszystkie kluby sejmowe opowiedziały się za dalszymi pracami nad rządowym projektem zaostrzającym przepisy w sprawie dopalaczy; procedowane mają być także projekty przygotowane przez SLD i PiS.
Projekt nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii trafił do sejmowych komisji - administracji i spraw wewnętrznych, zdrowia oraz sprawiedliwości i praw człowieka. Podczas środowego posiedzenia tych komisji skierowano go do prac w nadzwyczajnej podkomisji, która zbierze się w czwartek rano.
Projekt nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, przyjęty we wtorek przez rząd, zakłada, że na terenie Polski nie będzie można produkować i wprowadzać do obrotu produktów, które mogą być używane jako środki odurzające lub substancje psychotropowe. W przypadku uzasadnionego podejrzenia, że produkt stwarza zagrożenie życia lub zdrowia ludzi, inspektor sanitarny będzie mógł wstrzymać jego wytwarzanie lub wprowadzanie do obrotu albo nakazać wycofanie z handlu na okres do 18 miesięcy.
W tym czasie prowadzone będą badania dotyczące jego wpływu na zdrowie. Inspektor dodatkowo będzie mógł nakazać zaprzestanie prowadzenia działalności w obiektach służących wytwarzaniu lub wprowadzaniu podejrzanego produktu do obrotu - czyli np. zamknąć sklep lub hurtownię. Za złamanie zakazu produkcji i wprowadzania do obrotu produktów, które mogą być używane jak środki odurzające lub substancje psychotropowe, będzie nakładana kara w wysokości od 20 tys. zł do nawet 1 mln zł.
Projekt przygotowany przez PiS przewiduje, że handel dopalaczami byłby możliwy dopiero po uzyskaniu zgody, takiej samej, jaką przewiduje procedura rejestracji leków. PiS chce także wprowadzenia do Kodeksu karnego przepisu kary pozbawienia wolności do ośmiu lat za handel dopalaczami. Projekt opracowany przez SLD zakłada natomiast m.in. całkowity zakaz reklamy dopalaczy oraz ograniczenie obrotu tymi produktami.
Główny inspektor sanitarny zdecydował w sobotę o wycofaniu produktu o nazwie "Tajfun" i wszystkich podobnych do niego środków oraz o natychmiastowym zamknięciu wszystkich punktów, które je oferują. W akcję zaangażowano kilkuset inspektorów sanitarnych oraz blisko 3 tys. policjantów. Kontrolujący sklepy i hurtownie z dopalaczami zabezpieczyli specyfiki sprzedawane w tych punktach; próbki mają być przekazane do badań laboratoryjnych.