Kolejna rozprawa w procesie Ryszarda Niemczyka
Siódma rozprawa w procesie jednego z najgroźniejszych polskich przestępców, Ryszarda Niemczyka, pseud. Rzeźnik, odbędzie się przed Sądem Okręgowym w Bielsku-Białej. Sąd przesłucha czterech świadków.
Sędzia Iwona Baran z bielskiego sądu powiedziała, że przesłuchany zostanie między innymi Jacek C., który - według jednego ze świadków koronnych - miał uczestniczyć w organizowaniu ucieczki Niemczyka z więzienia w Wadowicach.
Miesiąc temu media przypisały Jackowi C., że poprzez skorumpowanego bielskiego policjanta, zorganizował "zaginięcie" dowodów obciążających Niemczyka. Były to pałki i kominiarki. Przedmioty "zniknęły" z zabezpieczonego przez policję samochodu. Było to jednak jeszcze w czasach, gdy "Rzeźnik" był jeszcze mniej znanym opryszkiem.
Przesłuchani będą także: Marek S., u którego miało dojść do spotkania członków grupy pruszkowskiej, Sebastian Ł., który miał się zająć m.in. podważeniem wiarygodności zeznań świadka koronnego Adama K. poprzez fałszywe pomówienie go o udział w innym zabójstwie, oraz Grzegorz Z.
"Rzeźnikowi" (pseudonim pochodzi od zawodu ojca oskarżonego, który ma zakład rzeźniczy) prokuratura przedstawiła 13 zarzutów. Oskarżony częściowo przyznał się do popełnienia 11 z nich. Odrzuca udział w zabójstwie domniemanego szefa gangu pruszkowskiego Andrzeja K., pseud. Pershing oraz zarzut zorganizowania i dowodzenia grupą przestępczą o charakterze zbrojnym. Do pozostałych: porwań, rozbojów i napadu na konwój bankowy w Bielsku- Białej, przyznał się częściowo. Swą rolę przy ich popełnianiu ocenia jako wykonawczą, twierdzi, że nie był "mózgiem".
Na ławie oskarżonych w procesie zasiada także Piotr Sz., który pomagał Niemczykowi po ucieczce z więzienia w Wadowicach w 2000 roku.
Niemczykowi grozi kara 25 lat lub dożywotniego więzienia. Piotr Sz. może spędzić w więzieniu od 3 miesięcy do 5 lat.
Ryszard Niemczyk rozpoczął "karierę" na początku 1994 roku od kradzieży samochodów. W latach 1998-1999 miał już na swym koncie m.in. porwania z wymuszeniami dla okupów, podpalenia i podkładanie bomb. Na przełomie 1999 i 2000 r. policja zatrzymała kilku bossów gangu pruszkowskiego. Wpadł też Niemczyk, któremu zarzucono m.in. zabójstwo "Pershinga". Kilka miesięcy później gangster zdołał uciec ze "spacerniaka" więzienia w Wadowicach. Został zatrzymany w Niemczech 27 kwietnia ubiegłego roku. 24 maja trafił do aresztu w Raciborzu.