Kolejna rozprawa w procesie Ciastonia
Przed Sądem Okręgowym w Warszawie odbywa się w poniedziałek kolejna rozprawa w procesie przeciwko generałowi Władysławowi Ciastoniowi, byłemu wiceministrowi MSW i szefowi SB, który odpowiada m.in. za kierowanie i planowanie zabójstwa księdza Jerzego Popiełuszki w październiku 1984 roku.
76-letni Ciastoń nie przyznaje się do zarzutów, które nazywa kłamliwymi. Grozi mu nawet kara dożywocia.
Poniedziałkowa rozprawa rozpoczęła się od zeznań - w charakterze świadka - Adama Pietruszki, ówczesnego wiceszefa IV departamentu MSW, który w 1984 roku w tzw. procesie toruńskim był oskarżony o nakłanianie do zabójstwa księdza Popiełuszki. Na poprzedniej rozprawie powiedział on, że działania MSW polegały jedynie na naciskach na Episkopat, sterowaniu publikacjami prasowymi i śledzeniu księży. Zaprzeczył natomiast jakoby Ciastoń wydał polecenie zabicia księdza.
Wcześniej w procesie generała Ciastonia zeznawał jeden z zabójców księdza, były funkcjonariusz SB, Grzegorz Piotrowski, który do sierpnia tego roku odsiaduje wyrok. Zeznał on, że nie był podżegany do zabójstwa Popiełuszki przez Ciastonia.
W listopadzie 2000 roku w procesie generała Ciastonia zeznawał Waldemar Chmielewski, jeden z zabójców księdza Jerzego Popiełuszki. Powiedział on, że Ciastoń nie miał związku z zabójstwem księdza, choć 10 lat temu uważał on generała za "jednego z decydentów" zbrodni.
Ksiądz Jerzy Popiełuszko został bestialsko zamordowany w październiku 1984 r. przez trzech oficerów SB: Grzegorza Piotrowskiego, Waldemara Chmielewskiego i Leszka Pękale. Wszyscy zostali skazani na kary wieloletniego więzienia; jednak ich domniemanych mocodawców nie wykryto.
Po przełomie w 1989 roku podjęto próbę ustalenia, kto stał za tym mordem. Na podstawie m. in. nowych zeznań Piotrowskiego, o kierowanie zbrodnią oskarżono generałów Władysława Ciastonia i Zenona Płatka.
Ciastoń jest także oskarżony, że w latach 40. - jako oficer wrocławskiego UB - znęcał się nad więźniem politycznym. (reb)