Kolejna rozmowa przechwycona. Rodzina rosyjskiego żołnierza składa "zamówienia"
To już kolejna, przechwycona przez służby specjalne Ukrainy rozmowa, podczas której członkowie rodziny rosyjskiego żołnierza składają "zamówienia" na przedmioty, które poborowy ma przywieźć im z Ukrainy - tzn. zrabować. "Jak przed wyjściem do supermarketu" - oceniły ukraińskie służby w komentarzu do opublikowanego nagrania.
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy przechwyciła kolejne nagranie, dokumentujące rozmowy rosyjskich żołnierzy z ich rodzinami. Wynika z niego m.in., że niektórzy żołnierze z Rosji przyjmują zamówienia od krewnych mówiących, co chcieliby dostać z Ukrainy.
"Jak przed wyjściem do supermarketu" - wskazały służby specjalne Ukrainy.
Żołnierze Władimira Putina nazywają okradanie ukraińskich gospodarstw domowych "specjalną operacją sprzątania domów".
Udostępnione przez ukraińskie służby nagranie trwa łącznie ponad dwie minuty.
Rosyjscy żołnierze wywożą elektronikę, zabawki i kosmetyki
W bestialsko atakowanej przez Rosję Ukrainie grabież dobytku Ukraińców przez Rosjan to codzienność. Żołnierze wojsk agresora okradają gospodarstwa domowe na wszystkich terenach, na których znajdują się ich jednostki. Rosjanie wywożą z Ukrainy zrabowane przedmioty użytku codziennego - m.in. elektronikę, naczynia, kosmetyki, środki higieniczne, zabawki dla dzieci.
Kradzież Rosjan uchwycona przez kamery monitoringu
Przypomnijmy, że niedawno m.in. żołnierz Jewgienij Kowalenko ukradł z Ukrainy instrumenty muzyczne, sprzęt stereo, stół, namiot i inne rzeczy o wadze 450 kilogramów. Paczki nadał do rodziny w Rubcowsku. Jego kolega Paweł Aleksandrowicz wysłał z kolei do domu skradziony telewizor oraz fotel. Rosyjscy żołnierze sami dostarczyli nowych dowodów, że rabują w Ukrainie. Gdy poszli do biura firmy kurierskiej CDEK, nagrała ich kamera monitoringu.
Łącznie trzygodzinne nagranie z punktu kurierskiego w Mozyrzu na Białorusi oraz pełne dane żołnierzy, którzy dokonali grabieży, ujawnili autorzy kanału Białoruski Hajun.
Rosjanie ukradli maszyny rolnicze o wartości miliona euro
Z kolei na początku kwietnia świat obiegła informacja, że Rosjanie obrabowali salon przedsiębiorstwa rolniczego Agrotek w Melitopolu w obwodzie zaporoskim, kradnąc cztery maszyny o łącznej wartości jednego miliona euro.
"Sprzęt wywieziono do Czeczenii" - poinformowała Interfax-Ukraina za oświadczeniem firmy Agrotek, zamieszczonym na Facebooku. Zrabowane zostały dwa kombajny, ciągnik i siewnik.
"Kradzież sprzętu rolniczego mogła być zemstą za zawieszenie działalności firmy John Deere w Rosji" - napisali przedstawiciele Agroteku, który jest dystrybutorem produktów amerykańskiego przedsiębiorstwa.
Jak dodano, dzięki systemom lokalizacji zainstalowanym w sprzęcie specjaliści Agroteku ustalili, że maszyny znajdują się obecnie na terenie gospodarstwa w miejscowości Zakan-Jurt, w Republice Czeczeńskiej. "To kolejny dowód na przestępcze działania najeźdźców" - podsumowano.
Źródło: Twitter, PAP, Wiadomości WP
Przeczytaj także: