Kolej dla Polaków
Polska, a nie prywatna - taka ma być spółka Szybka Kolej Miejska w Trójmieście - twierdzą przedstawiciele związków zawodowych, działających w siostrzanej spółce PKP Przewozy Regionalne w Gdyni.
22.02.2005 | aktual.: 22.02.2005 08:42
Sprzeciwiają się oddaniu SKM w ręce francuskiej firmy. Do marszałka województwa pomorskiego, Jana Kozłowskiego, mają zaś żal, że sprzyja osłabianiu innych kolejowych spółek, a faworyzuje SKM. Żeby przeciwdziałać nadmiernej ekspansji, przygotowywanej do przekazania w obce ręce spółki SKM, związki zawodowe kolei regionalnych utworzyły Międzywojewódzki Komitet Protestacyjno-Strajkowy (MKPS). Wczoraj jego przedstawiciele spotkali się z prof. Brunonem Synakiem, przewodniczącym sejmiku, żądając wyjaśnień do pisma, które marszałek województwa skierował do ministra infrastruktury.
Kozłowski wnioskuje w tym piśmie o dokapitalizowanie spółki SKM. Zdaniem związkowców - odbędzie się to ze szkodą dla PKP Przewozy Regionalne oraz PKP Cargo. - Ucierpią też podróżni - argumentuje Wojciech Lipiński, przewodniczący MKPS. - Tylko połączenie obydwu przedsiębiorstw, kolei regionalnej i SKM w Trójmieście, może przynieść korzyści pasażerom. - Likwidowanie linii kolejowych w Pomorskiem to zarzynanie kur znoszących złote jaja - mówił Kazimierz Engler, przewodniczący Związku Zawodowego Maszynistów w Gdyni. - Chodzi tu o bogate kiedyś powiaty. Ich rozwój jest teraz utrudniony.
Coraz więcej mieszkańców małych miejscowości nie może dojechać do pracy. Tylko zjednoczenie spółek kolejowych może doprowadzić do poprawy sytuacji - twierdzili. - Nie zgadzamy się na połączenie spółek - powiedział Daniel Ptach, prezes Związku Zawodowego Pracowników SKM "Cisowa" (nie uczestniczyli we wczorajszym spotkaniu). - Chętnie natomiast SKM będzie współpracowała z PKP Przewozy Regionalne w zakresie świadczenia usług transportowych.
Kazimierz Netka