Amerykańska reprezentacja poważnie potraktowała informacje o smogu w Pekinie, część sportowców została wyposażona w specjalne maski. Nikt nie spodziewał się jednak, że ci którzy maski dostali założą je już na lotnisku, gdzie czekali na nich zdziwieni dziennikarze i fotoreporterzy. Zachowanie to było dość kontrowersyjne szczególnie z perspektywy chińskich władz, które na walkę ze smogiem wydały ogromne kwoty.Chcileliśmy tylko użyć wszystkiego w co nas wyposażono - tłumaczą sportowcy.