Trwa ładowanie...
07-06-2012 13:24

Kod QR na nagrobku - niezwykły pomysł w Norwegii

Chciałbyś, żeby osoby odwiedzające twoje miejsce pochówku mogły obejrzeć pokaz slajdów z twoimi najlepszymi zdjęciami, albo posłuchać utworu, który lubiłeś za życia? W Norwegii to już możliwe dzięki umieszczeniu na płycie nagrobnej kodu QR. Nowa usługa otworzyła debatę, co wypada, a co nie, w branży pogrzebowej.

Kod QR na nagrobku - niezwykły pomysł w NorwegiiŹródło: WP.PL, fot: Paweł Kozioł
d3attw7
d3attw7

Norweski „Nordstrands Blad” donosi, że firma „In Memory AS” z Sandefjord zaoferowała klientom umieszczanie kodów QR na nagrobkach. Usługa kosztuje około tysiąca koron, czyli równowartość około 550 złotych. Pomysł poruszył nie tylko branżę funeralną.

Wrzuć komenta na nagrobek

QR kod to charakterystyczny obrazek z czarno-białymi modułami, który odkodowany za pomocą czytnika umieszczonego np.: w smartfonie, przenosi użytkownika w wybrane miejsce w internecie. Norweska rodzina, która jako pierwsza zdecydowała się umieścić ten rodzaj kodu na nagrobku, jest bardzo zadowolona z usługi- zapewnia „Im Memory AS”. Pierwsi klienci zdecydowali się odsyłać zainteresowanych do pokazu slajdów zamieszczonego na serwisie YouTube.

- Jestem przekonany, że nasz propozycja stanie się z czasem bardzo popularna – zapewnia Bjarne Johnsen z „In Memory” w „Nordstrands Blad.

Firma z Sandefjord przewiduje, że w przyszłości wiele nagrobków będzie odsyłać bliskich zmarłego do specjalnie zakładanych w internecie „stron pamięci”. Będzie tam można zostawiać komentarze i dzielić się wspomnieniami o zmarłym.

d3attw7

Złamanie tabu?

Nowy pomysł na upamiętnianie zmarłych wywołał skrajne reakcje. Dla Haralda Schee z Forum Firm Pogrzebowych w Norwegii kody QR na nagrobkach to zjawisko niepokojące. Schee przypomina, że przepisy wyraźnie określają, jak mają wyglądać miejsca pochówku oraz same nagrobki. Nie można na nich umieszczać reklam ani niczego, co zakłóca powagę miejsca ostatniego spoczynku. Schee pyta retorycznie, kto będzie kontrolował treści, do jakich odsyłają kody QR. A co, jeśli obok filmiku o zmarłym pojawi się niestosowna reklama?

Inni przedstawiciele branży funeralnej w Norwegii podchodzą do pomysłu równie sceptycznie i zapowiadają, że będą rozważać wszystkie jego aspekty w swoim gronie. Przypominają też, że upamiętnianie zmarłych to jedna z najbardziej konserwatywnych części każdej kultury.

Co kraj, to nagrobek

Czy kody QR na nagrobkach to przyszłość czy ślepy zaułek – dziś trudno ocenić. Na pewno jednak na świecie znajdą się amatorzy takich rozwiązań. Ludzka inwencja w dziedzinie aranżacji miejsc ostatniego spoczynku jest nieograniczona i zawsze będą tacy, którzy dla żartu, z gniewu lub przekory zdecydują się złamać tabu.

Na cmentarzach ukraińskich od jakiegoś czasu można podziwiać płyty wielkości człowieka z odwzorowanym portretem całej sylwetki zmarłego. Jeśli zmarły był majętny, często przedstawia się jego wizerunek na tle domu czy samochodu. Z kolei w Stanach Zjednoczonych to niektóre napisy na płytach nie pozwalają przejść obojętnie obok nagrobka. Na grobie B. P. Robertsa zmarłego w 1979 roku wygrawerowano napis: „A mówiłem wam, że byłem chory”. Na cmentarzu w Nowej Szkocji pomnik zmarłego ozdobiono sentencją „ Tu leży Ezekial Aikle, żył 102 lata. Dobrzy ludzie umierają młodo”. W Maryland z kolei znajduje się nagrobek z napisem: „Tu leży ateista. Tak się odszykował, a nie ma dokąd się udać.” Na świecie są też nagrobki nietypowe, acz poważne – rzeźbione motocykle lub samochody, gitary, piłki czy postacie z bajek pilnujące miejsca spoczynku zmarłych.

W Polsce trudno znaleźć nietypowe nagrobki, choć istnieje wiele firm kamieniarskich oferujących swoje usługi w zakresie realizacji ponadstandardowych zleceń. Tak więc i kodom QR trudno wróżyć świetlaną przyszłość.

Sylwia Skorstad dla Wirtualnej Polski

d3attw7
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3attw7
Więcej tematów