KOD pozwał "Solidarność". "My się nie godzimy na kłamstwa"
Komitet Obrony Demokracji domaga się przeprosin od NSZZ "Solidarność" za twierdzenie, że do KOD należą m.in. byli funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa i Wojskowych Służb Informacyjnych. Pozew w tej sprawie trafił do Sądu Okręgowego w Gdańsku.
KOD żąda od związku przeprosin na pierwszej stronie "Tygodnika Solidarność", a także zadośćuczynienia w wysokości 50 tys. zł na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
- Nie może być tak, że w demokratycznym państwie prawa, w którym walczymy o wartości i wszyscy mamy prowadzić dialog i funkcjonować razem, w publicznej dyskusji dochodzi do takiej sytuacji, w której ktoś za pomocą pomówień, nieprawdy, kłamstw, postprawdy stara się zdyskredytować swoich adwersarzy. My na coś takiego stanowczo się nie godzimy - powiedział dziennikarzom w Gdańsku przed budynkiem sądu sekretarz KOD, Jarosław Marciniak.
Sprawa ma związek ze sporem wokół organizacji tegorocznych obchodów 37. rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych na Placu Solidarności w Gdańsku. Organizujący własne uroczystości pomorski KOD zaprosił wówczas "S" do udziału w nich. W odpowiedzi na to prezydium Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" przyjęło stanowisko, w którym zaproszenie KOD uznało za "bezczelną prowokację" i podkreśliło, że centralne uroczystości związku dla uczczenia Sierpnia'80 zaplanowano 31 sierpnia w Lubinie (Dolnośląskie) z okazji 35. rocznicy protestów przeciwko stanowi wojennemu w tym mieście - 31 sierpnia 1982 r. zostały śmiertelnie postrzelone trzy osoby.
"Będziemy przypominać ofiary ludzi, którzy zasilają szeregi KOD-u"
"Będziemy przypominać ofiary tych ludzi, którzy tak chętnie zasilają dzisiaj szeregi KOD-u. Mamy tu na myśli tak widocznych i aktywnych prominentnych działaczy KOD jak byli SB-cy, funkcjonariusze WSI, TW i liczni przedstawiciele resortowej PRL-owskiej nomenklatury. Słowem: nie potrafimy sobie wyobrazić wspólnego świętowania z ludźmi, dla których refleksją nie jest słowo przepraszam, a jedynie rozpacz, że nie da się wyżyć za 2 tys. po zmniejszeniu SB-eckiej emerytury" - podkreśliła w oświadczeniu 17 sierpnia Komisja Krajowa NSZZ "S".
Marciniak wyjaśnił, że KOD przed decyzją o złożeniu pozwu w sądzie wysłał wcześniej do władz "S" prośbę o przeprosiny, ale związek na to nie odpowiedział.
"S" podtrzymuje swoje stanowisko
- Nie wycofujemy się z niczego, co zostało zamieszczone w naszym stanowisku - powiedział rzecznik prasowy "S", Marek Lewandowski. Dodał, że związek ustosunkuje się szczegółowo do pozwu KOD po zapoznaniu się z jego treścią.
Ostatecznie, pomorski KOD przeniósł miejsce organizacji obchodów 37. rocznicy Sierpnia '80 z Placu Solidarności przed Pomnikiem Poległych Stoczniowców w okolice pobliskiej Sali BHP Stoczni Gdańskiej. Było to skutkiem decyzji wojewody pomorskiego, który w odpowiedzi na pismo władz komisji zakładowej NSZZ "S" Stoczni Gdańskiej, zgodę na organizowanie "zgromadzeń cyklicznych" w rocznicę podpisania Porozumień Sierpniowych przyznał "Solidarności".
Na konferencji prasowej przed budynkiem gdańskiego sądu przedstawiciele KOD poinformowali też o piśmie wysłanym w środę do ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Błaszczaka, w którym proszą o dane dotyczące "czynności procesowych podejmowanych przez policję" (ich liczba, zakres i miejsce) wobec "uczestników protestów prodemokratycznych" na terenie całego kraju. (W Słupsku policja po przesłuchaniach nie dopatrzyła się przekroczenia prawa ze strony uczestników lipcowych protestów - informuje TVN24).
"W szczególności zwracamy się o przedstawienie informacji dotyczących postępowań prowadzonych w sprawach protestów lipcowych, w obronie Puszczy Białowieskiej, w obronie praw kobiet i w obronie praw do zgromadzeń" - czytamy w piśmie.
Wiceprzewodnicząca KOD Magdalena Filiks dodała, że dla organizacji i osób prywatnych, wobec których zastosowano szykany i represje KOD organizuje bezpłatną pomoc prawną.