Kobiety przesłuchiwały muzułmanów w Guantanamo, aby ich poniżyć
Pentagon celowo kierował kobiety do przesłuchiwania podejrzanych o terroryzm muzułmańskich więźniów w bazie Guantanamo, aby urazić ich uczucia religijne i załamać ich psychicznie - podał czwartkowy "Washington Post".
Powołując się na dokumenty od adwokatów i z wewnętrznego śledztwa, prowadzonego w resorcie obrony, dziennik pisze, że oficerowie-kobiety, przesłuchujące więźniów, systematycznie naruszały znane islamskie reguły, dotyczące kontaktów osób przeciwnej płci oraz seksu.
Z dochodzenia Pentagonu wynika, że przesłuchując zatrzymanych kobiety np. ocierały się o nich, zdejmowały górną część munduru, aby drażnić więźniów odsłoniętymi ramionami i dekoltem, robiły erotyczne uwagi i dotykały więźniów.
Według wierzeń muzułmańskich, kontakt z kobietą, która nie jest żoną, zmniejsza czystość religijną mężczyzny.
Jak podali przedstawiciele Pentagonu, dwóm kobietom stosującym "seksualną taktykę" w celu upokorzenia więźniów udzielono nagany.
W podobny sposób, jak w bazie Guantanamo na Kubie, poniżano więźniów przetrzymywanych w więzieniu Abu Ghraib w Iraku. Pilnujący ich żołnierze kazali im rozbierać się do naga, symulować homoseksualne akty płciowe. Do zdjęć z nagimi więźniami pozowały kobiety-strażniczki.
Tomasz Zalewski