Kobiety na cesarskim tronie?
Ogłoszona we wtorek wstępna opinia komisji ekspertów pod przewodnictwem Hiroyukiego Yoshikawy, byłego rektora Uniwersytetu Tokijskiego, przybliżyła Japonię do pierwszej od wieków kobiety na cesarskim tronie, zwanym Tronem Chryzantemowym.
Prawo przewiduje obecnie dziedziczenie tronu tylko w linii męskiej, ale od czterech dziesięcioleci w rodzinie cesarskiej nie przyszedł na świat ani jeden chłopiec. Następca tronu, 45-letni książę Naruhito i jego małżonka, 41-letnia Masako mają tylko jedno dziecko - trzyletnią obecnie księżniczkę Aiko.
Komisja ekspertów podkreśla, że jej opinia ma charakter wstępny, żadnych decyzji jeszcze nie podjęto, ale kobieta na Chryzantemowym Tronie mogłaby być wyjściem z sytuacji, nawet gdyby formalnie zapisano, że jest to możliwe tylko w sytuacjach wyjątkowych i generalnie utrzymano zasadę sukcesji w linii męskiej. Ostatecznej rekomendacji komisji oczekuje się pod koniec roku.
Wielu polityków oraz ogromna większość społeczeństwa japońskiego popiera rewizję ustawy o rodzinie cesarskiej tak, aby umożliwić kobietom zasiadanie na Chryzantemowym Tronie. Tylko skrajni konserwatyści są zdecydowanie przeciwni.
W historii Japonii było osiem cesarzowych, w okresie od VI do XVIII wieku. Ostatnią panią na Chryzantemowym Tronie była Gosakuramachi, rządząca w latach 1762-1771. Ale żadna z cesarzowych nie przekazała tronu swemu dziecku.
Rodzina cesarska wywodzi swe początki od bogini słońca Amaterasu. Akihito jest 125 cesarzem. Konstytucja z 1947 r. pozbawiła cesarza atrybutu boskości, powierzając mu rolę "symbolu państwa i jedności narodu". Rodzina cesarska nie dysponuje żadną polityczną władzą i jej rola jest czysto symboliczna. Niezmiennie jednak - jako symbol narodu - cieszy się ogromnym mirem w społeczeństwie japońskim. Urodziny cesarza są w Japonii świętem państwowym.