Kobiety lewicy szykują zmiany w ustawie aborcyjnej

Janowska nie ukrywała w rozmowie z dziennikarzami, że prace nad projektem pójdą szybciej w Senacie niż w Sejmie, w którym jest znacznie więcej opozycji. Według Janowskiej, skoro marszałek Senatu wyraził zgodę na pracę nad projektem, mogłyby one odbywać się już w lipcu w Senacie.

Sosnowska poinformowała, że przygotowała już projekt nowelizacji ustawy aborcyjnej, a w najbliższych dniach zajmie się nim jeden z parlamentarnych zespołów SLD i zapadnie decyzja, czy projekt uzyska akceptację klubu.

Sosnowska poinformowała, że jej projekt zakłada możliwość dokonywania aborcji ze względów społecznych pod warunkiem, że o istnieniu takich względów rozstrzygnie sąd rodzinny. W projekcie znajduje się także propozycja refundacji antykoncepcji i "farmakologicznego wspomagania rozrodu".

W kongresie biorą udział kobiety z całej Polski, parlamentarzystki SLD, marszałkowie Sejmu i Senatu, pełnomocnik ds. równego statusu kobiet i mężczyzn Izabela Jaruga-Nowacka i Jolanta Banach - założycielka Forum Równych Szans i Praw Kobiet, a obecnie wiceminister pracy.

W swym wystąpieniu Banach podkreśliła, że kobietom "oczywiście" chodzi m.in. o przywrócenie edukacji seksualnej w szkołach oraz prawa do aborcji, ale nie tylko o to.

Jaruga-Nowacka natomiast zaznaczyła, że urząd pełnomocnika ds. równych praw kobiet i mężczyzn będzie musiał istnieć w Polsce po wejściu naszego kraju do Unii Europejskiej. Reguluje to - jak podkreśliła - taka sama dyrektywa, jak ta, która zobowiązuje nasz kraj do "kolczykowania krów".

W sobotę kongres ma przyjąć deklarację ideową i programową oraz stanowisko delegatek kongresu w sprawie działań SLD na rzecz równego statusu kobiet i mężczyzn. W propozycji stanowiska zapisano postulat zmiany statutu SLD i wprowadzenie do niego parytetów udziału płci na listach wyborczych i na stanowiskach w partii.