Kobieta złamała nogę pod szpitalem. Personel nie zareagował
35-letnia kobieta po niefortunnym upadku na parkingu pod szpitalem w Koninie spędziła pół godziny leżąc na mrozie zanim została udzielona jej pomoc. Mimo, iż szpital był kilkanaście metrów dalej, karetka przyjechała do niej z drugiego końca miasta, by przewieźć ją dosłownie kilka metrów na szpitalny oddział ratunkowy.
12.01.2017 | aktual.: 12.01.2017 22:56
Jak informuje portal wielkopolski wschodniej kobiecie próbowali pomóc świadkowie zdarzenia, ale nie zainteresował się nią nikt ze szpitala, pod którym praktycznie leżała. Złamanie okazało się bardzo poważne - kobieta przeszła operację.
Dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Koninie Leszek Sobieski zdaje sobie sprawę, że zachowanie jego pracowników nie było właściwe. Zapowiedział wyjaśnienie sprawy z pracownikami SOR oraz wprowadzenie odpowiednich procedur, które będą zapobiegać takim sytuacjom w przyszłości. Niestety, jak widać na empatię pracowników służby zdrowia nie zawsze można liczyć.