Kobieta straciła przytomność w autobusie. Uratował ją kierowca
Kierowca autobusu gdańskiej linii 283 zmuszony był do zmiany trasy, po tym jak jedna z podróżujących kobiet straciła przytomność. Pasażerkę odwiózł wprost pod drzwi szpitala.
07.09.2017 23:41
Kobieta przy pomocy kul wsiadła na przystanku przy Centrum Medycyny Inwazyjnej. Po przejechaniu mniej niż kilometra nagle osunęła się na podłogę.
- To były sekundy i tak naprawdę musiałem wybrać między czekaniem na pogotowie, a zawiezieniem pani do szpitala. Siadłem za kierownicę i pojechałem. To była jedyna słuszna rzecz, jaką mogłem w tym momencie zrobić. Tak było szybciej – powiedział w rozmowie z Radiem Gdańsk.
To nie pierwszy raz, kiedy pan Maciej wykazuje się wspaniałą - obywatelską - postawą. W lipcu ubiegłego roku nagle opuścił autobus, pobiegł do krwawiącego mężczyzny i opiekował się nim do czasu przyjazdu karetki.
- Nie możemy mieć napadów paniki. Od wejścia do autobusu do końca pracy towarzyszy nam stres, spowodowany obecnością pasażerów, pieszymi, innymi kierowcami - dodał.
- Piesi myślą, że jak wejdą przed autobus, to on stanie w miejscu. Ja wożę ludzi, nie zatrzymam się gwałtownie, w takim momencie nic nie mogę zrobić. Może dojść do tragedii. Nasza praca to ogromny stres – przyznał kierowca.