Na razie trafi do Smoszewa pod Warszawą, ośrodka, w którym czeka na nią mąż i dwuletnie dziecko. Potem jednak ma być przeniesiona w lepsze warunki - do jednego z ośrodków na Lubelszczyźnie - powiedział Lesław Ciesiółka, rzecznik szpitala przy ul. Polnej.
We wtorek podczas spotkania z dziennikarzami Czeczenka apelowała o pomoc. Boi się deportacji do Czeczeni, gdzie, jak twierdzi, nie ma warunków do bezpiecznego życia z dziećmi.