"Koalicji nie zrywamy, ale..." - iskrzy na linii PO-PSL
Napięcie między Platformą Obywatelską i Polskim Stronnictwem Ludowym rośnie - twierdzi "Rzeczpospolita". Ludowcy sprzeciwiają się przyjęciu przez sejm ustawy o fundacjach politycznych przygotowanej przez koalicjanta. Poseł PSL Eugeniusz Kłopotek mówi gazecie: - My koalicji nie zrywamy, ale w ten sposób ona nie może funkcjonować.
PO chce przyjąć projekt, zakładający, że partie finansowane z budżetu państwa będą musiały przeznaczać 25% otrzymywanej subwencji na działalność fundacji politycznej pod rygorem pozbawienia środków publicznych. Dziennik przypomina, że kilka tygodni temu na wniosek Platformy przyjęto już ustawę odbierającą partiom 50% subwencji.
PO wciąż stara się przekonać do swojego pomysłu PSL. Z kierownictwem ludowców miał rozmawiać na ten temat Tomasz Tomczykiewicz, szef Klubu Parlamentarnego PO. Wg "Rzeczpospolitej" miał on powiedzieć ludowcom, że jako koalicjant powinni poprzeć projekt swojego partnera. A PSL stawia warunek: zmniejszenie do 10% kwoty, którą z dotacji partie miałyby obowiązkowo przeznaczać na fundacje. Ludowcy nie pozostawiają Platformie złudzeń - jeśli nie uzna proponowanych przez nich zmian, to projekt przepadnie. Eugeniusz Kłopotek mówił w sejmie do polityków PO: - To jest zły projekt. (...) Kochani, sprawiacie nam coraz więcej kłopotu.
Dziennik twierdzi, że politycy PSL opowiedzą się za przekazaniem ustawy do komisji i tam pod pretekstem "błędów prawnych" przetrzymają projekt aż do wyborów, które mają odbyć się jesienią.