PSL odejdzie z koalicji? "To byłby duży błąd"
W czwartek odbyło się posiedzenie klubu Polski 2050. Lider ugrupowania Szymon Hołownia mówił, że "dzisiaj potrzeba więcej opowieści o współpracy, a różnice w niektórych sprawach jak np. składka zdrowotna, jesteśmy w stanie przedyskutować i przynieść rozwiązanie". - Mam nadzieję, że politycy, może na wakacjach, po prostu zastanowią się nad tym, że najważniejsi dla nas są wyborcy - mówił w programie "Tłit" poseł Polski 2050 Rafał Komarewicz. Gość programu podkreślał, że "potrzeba spokoju". - Polityka jest po to, żeby ulepszać rzeczywistość i tego oczekują od nas Polacy - mówił polityk Polski 2050. Komarewicz dodał, że "jest przekonany, że od 1 stycznia 2025 roku składka zdrowotna się zmieni". - Uważam, że nie było merytorycznej dyskusji, pomiędzy koalicjantami przed zaproponowaniem składki zdrowotnej. Uważam, że koalicja powinna ustalić sobie pewne priorytety, które są dla nas ważne - zaznaczył gość programu. Rozmawiano także o spięciach w koalicji. Wspomniano o słowach Władysława Kosiniaka-Kamysza, który twierdził, że "rozpad koalicji jest mniej kosztowny, niż utrata wyborców". Polityk Polski 2050 podkreślał, że stoi wraz z koalicjantami, ponieważ tego chcieli wyborcy". - Nie ma w tym momencie innej alternatywy - mówił Komarewicz. Paweł Pawłowski dopytał wtedy o potencjalną koalicję PSL-PiS- Konfederacja. - Potencjał jest zawsze, to jest czysta matematyka - odparł. - Ja mogę ręczyć tylko za siebie. Uważam, że to byłby duży błąd, gdyby koledzy z PSL-u jednak doszli do wniosku, że bardziej opłaca się im rządzić z PiS-em niż z ‘Koalicją 15 października" - podsumował Komarewicz.