Koalicja chce pięcioosobowego Prezydium Sejmu
Według kandydata na marszałka Sejmu Marka Borowskiego, SLD, Unia Pracy i PSL chcą, by w Prezydium nowego Sejmu było 5 osób. Jeśli tak zdecyduje Sejm, to - jak mówił - koalicja SLD-UP-PSL powinna otrzymać w Prezydium 3 stanowiska.
Tak było w III kadencji i tak powinno być i w tej kadencji - powiedział Borowski w środę. Dodał, że z punktu widzenia parytetu SLD powinny przypaść 2 miejsca w Prezydium, ale zdecydował się on na odstąpienie jednego miejsca Unii Pracy.
Pozostałe 2 miejsca - według Borowskiego - przypadłyby partiom pozarządowym. Zdaniem Borowskiego, byłoby najlepiej, gdyby te ugrupowania, czyli PO, Samoobrona, PiS i LPR, uzgodniły między sobą dwóch kandydatów. Zobaczymy, może im się to uda - powiedział. Jeżeli nie to - jak dodał - zdecyduje sejmowe głosowanie.
SLD, UP i PSL podzielają pogląd, że Prezydium powinno być pięcioosobowe - powiedział Borowski. Dodał, że - o ile wie - Samoobrona i PO również są gotowe na to przystać. Jeśli chodzi o PiS i LPR, to - jak mówił - we wcześniejszych rozmowach wypowiadały się w tej sprawie niezbyt jasno.
Rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Adam Bielan powiedział, że dla PiS ważne jest to, aby swoich przedstawicieli w Prezydium miały te ugrupowania sejmowe, które (poza bardzo dużym SLD i bardzo małą UP) mają podobną liczebność.
Również jeden z liderów Ligi Polskich Rodzin Roman Giertych mówił, że LPR uważa, iż każdy duży klub, w tym Liga, powinien mieć swojego przedstawiciela w Prezydium Sejmu. Przypomniał, że Liga proponuje, by członkowie Prezydium zrezygnowali z połowy swoich uposażeń. LPR ma w czwartek wytypować swojego kandydata na tę funkcję. (aka)