Klucz do Obamy
Każdy, kto widział na żywo Baracka Obamę, zauważył tę niezwykłą cechę: kiedy otwiera usta, otoczenie mimowolnie zamienia się w słuch. Czy on się z tym urodził, czy też się tego nauczył?
19.01.2009 | aktual.: 22.01.2009 12:59
Są ludzie, którzy dysponują niespotykaną, wrodzoną mocą przyciągania uwagi. Nawet zatwardziali republikanie nie zaprzeczali, że w kampanii wyborczej pod tym względem dużo silniejszy był Obama. Dla polityka taka cecha jest skarbem, ale Obama nie jest pierwszym, który ją posiadł. Przypomniał o tym tytuł w pewnej frankfurckiej gazecie: „Lincoln, Kennedy, Obama”.
Gen inteligencji
Grecy cechę tę zwali charyzmą, czyli „darem”, i to znakomicie podsumowuje potoczny pogląd: że jest ona czymś tajemniczym, nie do zdobycia, czymś otrzymanym od Boga lub za sprawą szczęśliwego zbiegu genetycznych okoliczności. Niektórzy po prostu mają to coś. Z najnowszych badań genetyków wynika, że pakiet genów, z którym dziecko przychodzi na świat, wpłynie na jego życie i karierę zawodową w nie mniejszym stopniu niż wychowanie. Publiczną debatę na ten temat podjął Malcolm Gladwell (amerykański publicysta, którego tygodnik „Time” umieścił na liście 100 najbardziej wpływowych naukowców i myślicieli – przyp. FORUM) w książce „Outliers. The Story of Success”. Postawił w niej dwa zasadnicze pytania: czy predyspozycje do osiągnięcia sukcesu zawodowego są uwarunkowane genetycznie i – co się z tym wiąże – czy nasze życie jest w pewnym stopniu z góry zaprogramowane?
Zespół naukowców z Uniwersytetu Karoliny Północnej zidentyfikował u myszy 23 geny, które aż w 90 procentach odpowiedzialne są za skłonność gryzoni do poruszania się. Naukowcy uznali to za dowód, że różnicy między leniwymi a wysportowanymi myszami należy doszukiwać się w ich materiale genetycznym. Hans Lehrach, dyrektor berlińskiego Instytutu Maksa Plancka Biologii Molekularnej Komórki i Genetyki, zależność tę opisuje następująco: „Nawet lata ciężkiego treningu nie są w stanie zagwarantować olimpijskiego tytułu mistrza świata w biegu na sto metrów. Łatwiej będzie to osiągnąć zawodnikowi mającemu odpowiednią muskulaturę i dobre krążenie krwi”.
Mark Oppenheime
Pełna wersja artykułu dostępna w aktualnym wydaniu "Forum".