Kłótnia o hasło przeciwko PiS. "Krytyka i oburzenie"
Grafiki z hasłem "PiS = drożyzna", które znalazły się na kilku autobusach i wiatach przystankowych w Bielsku-Białej wywołały reakcję lokalnych działaczy partii Jarosława Kaczyńskiego. Twierdzą, że to mieszkańcy są oburzeni, bo nie chcą polityki na autobusach.
Szef klubu PiS w radzie miejskiej Bielska-Białej złożył interpelację w związku z kampanią na miejskich autobusach i przystankach, bo jak twierdzi, dostał dużo sygnałów od mieszkańców. "Wręcz głosów krytyki i oburzenia" - pisze radny Konrad Łoś do magistratu.
Spór o hasło przeciw PiS. "To mieszkańcy są zniesmaczeni"
Radny wskazuje, że to mieszkańcom Bielska-Białej nie podoba się hasło wiążące - jak napisał - "partię cieszącą się największym zaufaniem społecznym w Polsce z drożyzną". Lokalny polityk PiS stwierdził też, że "wielu jest zniesmaczonych wykorzystaniem mienia publicznego do prowadzenia bieżącego sporu politycznego".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Radny partii Jarosława Kaczyńskiego wskazuje też na kierowców MZK. "Są wśród nich osoby o różnych zapatrywaniach politycznych" - zauważa radny PiS, dodając, że stąd nie wszyscy akceptują przekaz hasła "PiS = drożyzna".
"PiS odpowiada za galopującą inflację"
Rajca domaga się informacji o zleceniodawcę kampanii i jej warunki. Jak wynika z przepisów, prezydent miasta ma 14 dni na odpowiedź radnemu, ale w tym przypadku reklamy raczej nie zostaną zdjęte, bo nie naruszają prawa. Wiadomo też, kto stoi za antyrządowym hasłem.
- To kampania ogólnopolska Platformy Obywatelskiej, a podobnie oklejone autobusy jeżdżą w Warszawie, Katowicach i innych miastach Polski - powiedział portalowi biala.pl, Krzysztof Jazowy, wicszef PO w mieście i jednocześnie radny. - PiS oraz działania rządu odpowiadają za galopującą inflację w kraju - dodał
Źródło: bielsko-biala.pl