Kłopoty "babci Kasi". Do sądu trafił kolejny akt oskarżenia
Do śródmiejskiego sądu rejonowego w Warszawie trafił kolejny akt oskarżenia przeciwko aktywistce Katarzynie A., bardziej znanej jako "babcia Kasia".
Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście Północ zarzuciła "babci Kasi" popełnienie sześciu czynów karalnych. 31 marca przy Placu Powstańców Warszawy miała znieważyć trzech funkcjonariuszy i naruszyć ich nietykalność cielesną. Jednego z nich miała uderzyć torebką w plecy, innego kopać, a kolejnego uderzać pięściami w klatkę piersiową.
Jest to już ósmy akt oskarżenia przeciwko "babci Kasi" skierowany do sądu w tym roku. Wcześniej prokuratura oskarżała ją m.in. o szarpanie mundurowych, kopanie, plucie, odpychanie, uderzanie flagą i znieważanie ich podczas wykonywania obowiązków służbowych.
Kilka dni temu Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował, odrzucając apelację do wyroku pierwszej instancji, że "Babcia Kasia jest niewinna" znieważania oraz naruszenia nietykalności policjantów. Chodziło o zatrzymanie kobiety 21 kwietnia podczas manifestacji przed budynkiem Sądu Najwyższego.
- Funkcjonariusze zasługują na szacunek oraz ochronę państwa i obywateli, należy podporządkowywać się ich poleceniom, szczególnie w sytuacjach trudnych. Niemniej ta ochrona działa wtedy, kiedy postępują w granicach prawa. W tej sprawie było inaczej - powiedziała sędzia Anna Bator-Ciesielska, uzasadniając decyzję.