ŚwiatKłomino oddam w dzierżawę na bazę USA

Kłomino oddam w dzierżawę na bazę USA

(aktualizacja - godz. 18.40)

16.02.2003 | aktual.: 16.02.2003 20:16

Z propozycją wykorzystania wciąż niezagospodarowanego poradzieckiego miasteczka Kłomino wystąpił do Ministerstwa Obrony Narodowej burmistrz Bornego Sulinowa Józef Tomczak.

Zdaniem burmistrza - Kłomino idealnie nadaje się to tego, aby przenieść tu np. jedną z amerykańskich baz wojskowych w Niemczech. Gmina może ten teren użyczyć lub oddać w dzierżawę.

"Takie pismo nie dotarło do mnie osobiście, choć niewykluczone, że trafiło lub trafi do ministerstwa. Cieszy mnie ta wiadomość, bo znaczy to, że jest zainteresowanie amerykańską obecnością w Polsce. Natomiast nie rozpatrujemy żadnych wniosków, ponieważ nie ma propozycji tworzenia takich baz w Polsce" - powiedział w niedzielę minister obrony Jerzy Szmajdziński.

List burmistrza został wystosowany po pogłoskach jakie pojawiły się niedawno w prasie na temat przeniesienia amerykańskich baz wojskowych z Niemiec do Polski.

Kłomino, nazywane przez Rosjan Gródkiem, jest niewielkim, śródleśnym miasteczkiem położonym w pobliżu Bornego Sulinowa. Od czasu wyjścia stąd wojsk rosyjskich stoi opuszczone. Było wiele pomysłów na zagospodarowanie zarówno budynków mieszkalnych jak i części wojskowej, ale nie zostały zrealizowane z braku pieniędzy.

Również burmistrz Nysy (Opolskie) jest gotów do przyjęcia do swojego miasta jednostek armii amerykańskiej. _ Rozumiem, że to będzie odpłatne, że gmina na tym trochę zarobi, trochę ludzi znalazłoby pracę, dla mnie jest to jak najbardziej biznes"_ - powiedział burmistrz miasta Marian Smutkiewicz. Nysa przejęła całość majątku po 22 Brygadzie Piechoty Górskiej, która odeszła z miasta w 2001 roku.

Tymczasem, jak donosi brytyjski dziennik "The Observer", amerykanie chcą przenieść z Niemiec swoje bazy i oddziały tam stacjonujące, w tym 42 000 żołnierzy i 785 czołgów, do Polski, Czech i republik Bałtyckich.

Jak twierdzi gazeta, Pentagon jest obrażony na Niemcy za sprzeciw wobec planowanej operacji militarnej przeciwko Irakowi.

"Observer" donosi, że taki właśnie plan - obliczony na ukaranie kanclerza Schroedera i jego rząd za "zdradę" potężnego amerykańskiego sojusznika - dyskutowany był w minionym tygodniu przez wojskowych i polityków w Pentagonie na polecenie samego sekretarza obrony Donalda Rumsfelda.

Wycofanie amerykańskich baz z terenu Niemiec oraz jednostronne zerwanie współpracy wojskowej i przemysłowej pomiędzy tymi krajami mogłoby kosztować kulejącą niemiecka gospodarkę miliardy euro.

W Pentagonie uważa się, że takie przykładne ukaranie Niemiec stałoby się przestrogą dla innych krajów, uzależnionych od amerykańskich pieniędzy, by w przyszłości dobrze się zastanowiły czy warto przeciwstawiać się Waszyngtonowi.

Plan Pentagonu oraz ton wypowiedzi ludzi zbliżonych do Rumsfelda - twierdzi "The Observer" - przeraził ponoć departament stanu w Waszyngtonie. Współpracownicy Collina Powella obawiają się bowiem, że wywieranie przez USA nacisku na inne kraje, by popierały ich politykę wobec Iraku, nasili jeszcze bardziej antyamerykańskie nastroje w Europie. (an)

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)