Klich: wzmocniliśmy pozycję Polski w NATO
Po dwóch latach kierowania resortem obrony jego szef Bogdan Klich na koncie sukcesów zapisałby uzawodowienie Sił Zbrojnych, zmiany organizacyjne w armii, programy modernizacyjne, wzrost wynagrodzeń w wojsku i wzmocnienie pozycji Polski w NATO oraz Unii Europejskiej.
15.11.2009 | aktual.: 15.11.2009 14:46
Wśród niepowodzeń minister wymienia niskie poparcie społeczne dla misji w Afganistanie i niepowołanie Agencji Uzbrojenia. Pytany o zbliżające się wyzwania, mówi o reformie wojskowych emerytur i budowaniu Narodowych Sił Rezerwowych.
Minister na półmetku rządu ocenił, że proces profesjonalizacji armii przebiega sprawnie i pierwsze jego etapy zostały zrealizowane. - Do końca zeszłego roku udało się zlikwidować przymusowy pobór, a w sierpniu tego roku ostatni żołnierze zasadniczej służby wojskowej opuścili koszary. Mamy ok. 99 tys. żołnierzy zawodowych. Przed nami jeszcze przyjęcie do służby do końca roku kilkuset ochotników, którzy uzupełnią skład naszych Sił Zbrojnych do poziomu 100 tysięcy - powiedział.
Szef MON podkreślił, że legislacja dotycząca procesu profesjonalizacji w przyszłym roku jest już praktycznie zakończona. - Z siedmiu projektów ustaw w tym zakresie sześć zostało przyjętych, a nad siódmą - ustawą o zakwaterowaniu - kończą się w tej chwili prace w parlamencie - wskazał.
Zdaniem ministra, najpoważniejsze wyzwania dla dokończenia procesu profesjonalizacji w nadchodzącym roku to rozpoczęcie naboru do Narodowych Sił Rezerwowych (NSR) i wprowadzenie świadczenia mieszkaniowego. Na 2010 r. planowane jest pozyskanie ok. 10 tys. ochotników do NSR i kolejnych dziesięciu tysięcy do końca roku 2011. Świadczenie mieszkaniowe ma - jak planuje resort - zagwarantować, że każdy żołnierz będzie mógł otrzymać co miesiąc dodatek pieniężny, jeśli nie będzie korzystał z wojskowych form zakwaterowania np. w internacie lub w koszarach.
Szef MON pozytywnie ocenia zmiany organizacyjne w wojsku - zarówno jeśli chodzi o administrację, jak również te dotyczące wielkości i rozlokowania jednostek. Zachodzą one w oparciu o podpisany w kwietniu tego roku aneks do programu rozwoju sił zbrojnych oraz zatwierdzone w październiku plany: reformy - administracji i logistyki oraz rozwoju - wojsk lądowych, sił powietrznych, marynarki wojennej i wojsk specjalnych.
- I w sprawach dużych, i sprawach drobnych podejmuję decyzje wykonujące to wszystko, co znalazło się w aneksie do programu rozwoju, a co ma zaowocować zmianą proporcji między jednostkami walczącymi a jednostkami zabezpieczającymi - mówił minister. Jak podkreślił, celem zmian jest "uczynienie wojska lżejszym, bardziej mobilnym, nowocześniejszym, tańszym oraz takim, które będzie mogło być łatwiej użyte do zadań, które stawia strategia bezpieczeństwa czy zasady użycia wojsk".
Jako sukces minister ocenił resortowy program modernizacji, który "ma umożliwić wojsku planowanie z dużym wyprzedzeniem zakupy sprzętu i uzbrojenia, a przemysłowi obronnemu lepszą perspektywę rozwoju". - Gdyby nie kryzys, prawdopodobnie bylibyśmy w stanie przeznaczyć na ten cel większe środki i ogłosić decyzje kilka miesięcy wcześniej, ale postanowiłem, że programy zbrojeniowe będą dostosowane do ścieżki finansowej, tak jak ona w tej chwili się jawi na najbliższe lata - powiedział szef MON.
Minister podpisał w październiku 14 programów - pięć głównych i dziewięć szczegółowych, dotyczących zakupów do roku 2018. - Na centralne plany rzeczowe, a przypomnę, że jest ich pięć - plan modernizacji technicznej, czyli ten, w którym zawarte są projekty zakupów uzbrojenia i sprzętu wojskowego, plan inwestycji budowlanych, plan remontów nieruchomości, plan zakupów środków materiałowych oraz NSIP resort chce przeznaczyć 80 mld zł - podał szef MON.
Pozwoli to, jak poinformował, na przeznaczenie 42,5 mld zł na zakupy sprzętu i uzbrojenia. MON planuje m.in. zakupy śmigłowców, broni rakietowej, elektronicznych systemów wsparcia dowodzenia oraz bezzałogowych systemów rozpoznawczych i uderzeniowych, samobieżnej haubicy Krab i wyposażenia indywidualnego żołnierzy.
Wśród sukcesów kierowanego przez siebie resortu Klich wymienił także m.in. sprawne wycofanie polskich wojsk z Iraku. - Udało się bez przeszkód, płynnie zamknąć naszą obecność wojskową w Iraku w 2008 r. i zgodnie z planem, w sposób cywilizowany, bez przeszkód i niepotrzebnych napięć przekazać Irakijczykom odpowiedzialność za prowincję Kadisija - powiedział.
Jego zdaniem, pozytywnie można także ocenić działania polskich żołnierzy w Afganistanie. Klich wyraził jednocześnie przekonanie, że niestety wciąż "nie udaje się przekonać większości opinii publicznej w Polsce, że jest ona niezbędna dla bezpieczeństwa naszego kraju". - Przy niewielkim poparciu społecznym trudno jest podejmować niełatwe decyzje polityczne, a przecież każda decyzja o kolejnej zmianie w Afganistanie to decyzja o reputacji naszego kraju w NATO - dodał.
Szef MON ocenił, że w ciągu ostatnich dwóch lat udało się wzmocnić pozycję Polski w Sojuszu Północnoatlantyckim i Unii Europejskiej. - Wiemy czego chcemy w NATO i co powinniśmy wspierać. Nasz głos w sprawie konfliktu rosyjsko-gruzińskiego był na forum Sojuszu bardzo słyszalny, a deklaracje o ważności art. 5 Traktatu Waszyngtońskiego w dużym stopniu były odpowiedzią na nasze oczekiwania, że Sojusz pozostanie sojuszem obronnym - mówił minister.
Szef MON przyznaje, że nie udało się dotychczas zrealizować jego "ulubionego projektu" dotyczącego powołania Agencji Uzbrojenia, co sprawia, że podmioty zajmujące się polityką zbrojeniową i zaopatrywania nadal są rozproszone. - Mam nadzieję, że Agencja powstanie, bo konsolidacja struktur w także tej dziedzinie jest potrzebna - powiedział.