Trwa ładowanie...
18-03-2011 08:18

Klich: będzie decyzja NATO, będziemy się zastanawiać

- Wydawało się, że tej rezolucji nie będzie. Ona przychodzi trochę późno, natomiast daję szansę społeczności międzynarodowej na interwencję z powietrza, bo nikt o zdrowych zmysłach nie rozpatruje interwencji lądowej - powiedział szef MON Bogdan Klich o rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ o zamknięciu przestrzeni powietrznej nad Libią. Na pytanie radia TOK FM, czy w libijskiej operacji będą uczestniczyć polskie F-16, minister odparł: Będziemy się zastanawiać, jak będzie decyzja NATO.

Klich: będzie decyzja NATO, będziemy się zastanawiaćŹródło: AFP, fot: WOJTEK RADWANSKI
d3ftiu5
d3ftiu5

- Koniec planowania nie oznacza decyzji politycznej. Decyzja polityczna jest jeszcze przed NATO i będą ją musieli podjąć tak albo nie ambasadorowie NATO akredytowani w Brukseli. Decyzja prawdopodobnie zapadnie dzisiaj, najpóźniej jutro dlatego, że czas jest naglący. Tak na dobrą sprawę jutro może być już za późno - podkreślił Klich.

- NATO ma problem z ruchem powstańczym, bo nie bardzo wie, jak go czytać. Także my mamy obawy, kogo reprezentuje. To był jeden z tych czynników, który powstrzymywał NATO przed przyspieszeniem owego planowania - powiedział szef MON.

W rozmowie z TOK FM minister Klich podkreślił, że Polska będzie się zastanawiać na użyciem F-16 w ewentualnej interwencji w Libii, jeśli zapadnie decyzja NATO. Szef MON dodał także, że już wcześniej uzgodnił z prezydentem i premierem, iż "zaangażowanie Polski w siłę uderzeniową nie wchodzi w rachubę".

Rezolucja Rady Bezpieczeństwa ONZ

Rada Bezpieczeństwa ONZ uchwaliła w czwartek wieczorem (czasu USA) rezolucję upoważniającą do operacji wojskowej w Libii przeciwko siłom reżimu Muammara Kaddafiego, które walczą z powstańcami. Do akcji militarnej może dojść w ciągu najbliższych kilku godzin. Atak rozpocznie się prawdopodobnie z okrętów państw NATO na Morzu Śródziemnym - twierdzą anonimowe źródła w administracji USA.

d3ftiu5

Rezolucja, uchwalona z inicjatywy Francji i Wielkiej Brytanii i przy poparciu USA i upoważniająca do "użycia wszelkich koniecznych środków" (tradycyjny eufemizm na zastosowanie siły militarnej), daje zielone światło do wprowadzenia strefy zakazu lotów wojskowych nad Libią i użycia wojsk przeciw armii Kaddafiego w obronie ludności cywilnej.

Uchwalono ją stosunkiem głosów 10 do 0. Pięć państw: Rosja, Chiny, Niemcy, Indie i Brazylia wstrzymało się od głosu. Dwa pierwsze z nich to stali członkowie Rady Bezpieczeństwa z prawem weta.

9 marca minister obrony narodowej Bogdan Klich rozmawiał z prezydentem Bronisławem Komorowskim i premierem Donaldem Tuskiem o interwencji zbrojnej w Libii. Jak dowiedziało się Radio ZET politycy uznali, że taka interwencja byłaby błędem.

- Wszyscy widzimy, jak ten kryzys humanitarny się rozszerza. NATO nie może stać bezczynnie. Rozważane są różne możliwości, począwszy od blokady morskiej, która uniemożliwi zaopatrywanie reżimu Kadafiego w broń i sprzęt wojskowy. Rozpatrujemy także wsparcie ze strony NATO dla akcji ewakuacyjnej, która jest cały czas przed nami. Będziemy też rozważać opcję dla nas najtrudniejszą, czyli opcję ustanowienia zakazu lotów nad Libią - poinformował wtedy Klich.

d3ftiu5
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3ftiu5
Więcej tematów