ŚwiatKlemba otrzymał żelazny list

Klemba otrzymał żelazny list

Oficer wywiadu wojskowego PRL Jerzy Klemba może przyjechać do Polski z Wenezueli. Sąd Okręgowy udzielił mu w poniedziałek listu żelaznego.

06.08.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29

Sąd postawił warunek, że w ciągu miesiąca Klemba ma wpłacić 50 tys. zł poręczenia, które może przepaść, jeśli nie będzie się stosował do zaleceń prokuratury i sądu.

Klemba twierdzi, że ma ważne informacje do ujawnienia w sprawie FOZZ. W filmie Telewizji Polskiej "Dramat w trzech aktach" mówił, że razem ze swym wspólnikiem Heathcliffem Pineiro przekazywali pieniądze pochodzące z Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego Porozumieniu Centrum - partii braci Kaczyńskich. Kaczyńscy zaprzeczali temu. W sądzie czeka na rozpatrzenie sprawa karna i pozew cywilny przeciwko Telewizji Polskiej oraz Pineiro.

Klemba jest poszukiwany krajowym i międzynarodowym listem gończym pod takimi samymi zarzutami, jak aresztowany w czerwcu Pineiro. Temu ostatniemu prokuratura zarzuciła już zagarnięcie 2 mln zł na szkodę firmy Impexmetal i wyłudzenie 800 tys. zł od Banku Depozytowo-Kredytowego w Lublinie.

Klemba zwrócił się do sądu o wydanie mu tzw. listu żelaznego, który gwarantowałby mu wolność w Polsce i umożliwił wezwanie go na świadka w sprawie FOZZ - jeżeli sąd lub strony procesu uznałyby to za celowe.

Klemba ma obowiązek stawiać się na każde wezwanie sądu oraz prokuratury prowadzącej śledztwo przeciwko niemu. Nie wolno mu też zmieniać podanego przezeń miejsca pobytu w kraju.

Lech Kaczyński, który przewodniczy komitetowi Prawo i Sprawiedliwość, powiedział, że ani trochę nie obawia się przyjazdu płk. Jerzego Klemby do Polski, gdyż ten oficer peerelowskiego wywiadu kłamie. Jak stwierdził Kaczyński, Klemba kłamał również utrzymując, że od dziesięciu lat nie było go w Polsce, gdyż są świadkowie jego pobytu w granicach RP.

Sprawa FOZZ to jedna z największych afer III RP. Według biegłych, afera FOZZ przyniosła państwu straty w wysokości 354 mln zł. Pieniądze te zostały, zdaniem prokuratury, albo przywłaszczone, albo rozdysponowane w sposób niezgodny z prawem na cele nie związane z działalnością Funduszu. Zdaniem mediów, wielu uczestników afery to współpracownicy oraz funkcjonariusze służb specjalnych PRL. (ajg)

klembasądokręgowy
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)