"Kłamstwa, ignorancja, chamstwo" - posłowie atakują
Stefan Niesiołowski (PO) powiedział, że wystąpienie Anny Fotygi (PiS) w debacie nt. przyszłości UE zasługuje na wyróżnienie ze względu na "tyle złej woli, insynuacji, kłamstwa, nieprawdy, zwyczajnej ignorancji". PiS zapowiedziało wniosek do komisji etyki o ukaranie Niesiołowskiego.
15.12.2011 | aktual.: 15.12.2011 17:08
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- Z całą pewnością nie był to dzień chwały poseł PiS Anny Fotygi. Tyle złej woli, insynuacji, kłamstwa, nieprawdy, zwyczajnej ignorancji, którą pani (...), w nudny sposób była łaskawa serwować, zasługuje na pewno na wyróżnienie - mówił Niesiołowski w sejmie.
Dodał, że sejmowa debata dotyczy przyszłości Unii, mechanizmów decyzyjnych, roli państw oraz roli patriotyzmu. - Jedno nie podlega dyskusji. Interes Polski jest zgodny z interesem UE. Jeśli ktoś tego nie dostrzega i uważa, że jeśli więcej biało-czerwonych plakietek na siebie naklei to jest większym patriotą... - powiedział poseł PO, nawiązując do tego, że posłowie PiS pojawili się na debacie, mając w klapach biało-czerwone plakietki.
Zdaniem Niesiołowskiego dzisiejszy patriotyzm Polski polega na tym, "żeby mechanizm UE był sprawny, żeby decyzje Unii, w naszym imieniu i przy naszym udziale, były dla nas korzystne i żeby powodowały, by genialny pomysł polityczny Schumana, De Gasperiego, Adenauera, de Gaulle'a doczekał się rozwoju". - Ci, którzy to niszczą, a niszczą to konsekwentnie i od dawna w różny sposób, także dziś, szkodzą Polsce - mówił Niesiołowski.
Zaznaczył, że UE powstała po zbrodniach nacjonalizmu i po wojnach, "jako pomysł polityczny przeciwko egoizmom narodowym". - UE to w znacznym stopniu solidarność - dodał. Natomiast - według - Niesiołowskiego, główną retoryką PiS jest to, że Polska nie chce ponosić kosztów projektowanych reform UE. - Dlaczego mamy płacić za innych? A no dlatego, że inni płacą za nas. Ja wiem, że to trudno zrozumieć. Może to intelektualnie przekracza pani możliwości - powiedział Niesiołowski zwracając się do Fotygi. W jego opinii czwartkowa debata dała przykład "niebywałego niezrozumienia czym jest patriotyzm".
Jak zaznaczył, polityka zagraniczna przez 20 lat wolnej, niepodległej Polski była obszarem konsensusu i zgody narodowej. - Polityka zagraniczna była pewnym obszarem, który nie podlegał sporom politycznym, to był dorobek wolnej Polski. Tak jak dorobkiem trwałym jest ustawa samorządowa, jest kompromis aborcyjny i jest kwestia polityki zagranicznej, która była, wydawało się, na zawsze prozachodnia, proatlantycka, proeuropejska - podkreślił.
Zwracając się do Fotygi Niesiołowski mówił: "pani jest symbolem zaburzenia tej zasady. Z pani nazwiskiem łączy się prowadzenie debaty publicznej, walki politycznej (...). Z tego się bierze szkalowanie własnego państwa. Pozwolę sobie z pamięci zacytować waszego prezesa, największego stratega wszystkich czasów, który był uprzejmy nazwać Polskę rywinlandem, ubekistanem. Był uprzejmy nazwać nasz kraj kondominium polsko-niemieckim - powiedział. Po tych słowach Niesiołowskiego Fotyga opuściła salę plenarną. Na koniec wystąpienia poseł PO zwrócił się do premiera Donalda Tuska i podziękował mu za wszystko, co "jego rząd zrobił dobrego dla Polski".
Po wystąpieniu posła PO głos zabrał Antoni Macierewicz (PiS), który domagał się 5-minutowej przerwy w debacie i zwołania Konwentu Seniorów. Prowadzący debatę wicemarszałek sejmu Eugeniusz Grzeszczak (PSL) odmówił jednak, argumentując, że debatę może przerwać jedynie marszałek Ewa Kopacz.
W związku z tym Macierewicz zwrócił się do wicemarszałka, aby ten przekazał pani marszałek "uzasadnienie wskazujące na to, że posłowie PO używają sejmowej trybuny do szkalowania innych posłów, wiedząc, że z racji regulaminu nie będzie można na to odpowiedzieć. A marszałek prowadzący nie zwraca na to uwagi". - Takim ludziom, jak poseł Niesiołowski umożliwia szkalowanie pani Fotygi, a także innych osób - mówił.
- Ja już nie mówię, że to jest chamstwo, ale chcę zwrócić uwagę, że to urąga wysokiej izbie - tolerowanie wystąpień tego typu - dodał Macierewicz.
- Miałem nieszczęście być po imieniu z panem Niesiołowskim, ale już nie jestem. Nie życzę sobie, aby się pan do mnie po imieniu odzywał - oświadczył później poseł PiS.
Fotyga nie pozostaje dłużna - Sikorski "na celowniku"
W czasie w sprawie przyszłości Unii Europejskiej Fotyga mówiła, że premier wielokrotnie twierdził, iż celem obecnej polityki zagranicznej jest poprawa relacji z naszymi sąsiadami. - Symbolem poprawy tych relacji jest - po pierwsze wystąpienie ministra Sikorskiego w Berlinie, a po drugie obecność pana ministra Sikorskiego w Moskwie w dniu 30. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego w Polsce - powiedziała.
B. szefowa MSZ stwierdziła, że ząd Donalda Tuska zgodził się m.in. na nowe zasady głosowania w eurogrupie. -To jest traktatowy skandal. Nie musi pan mówić, że trzeba być przy stole, bo zmiany traktatów dot. eurogrupy są decydowane przez wszystkich członków UE. Nie ma pan o co zabiegać, to o pana trzeba zabiegać, żeby pan się zgodził - podkreśliła posłanka PiS.
- Chciałbym się obronić przed zarzutem zbrodni, jakoby w dniu 13 grudnia, w rocznicę stanu wojennego, ale także Traktatu Lizbońskiego, miałem przebywać w Moskwie. Wyleciałem z Warszawy 13 grudnia, ale ze względu na różnicę czasu +3 godziny, wylądowałem po północy - podkreślił. -13 grudnia nie było mnie w Moskwie. 13 grudnia, gdy wy nosiliście transparenty "Konzentration Lager Europa", ja złożyłem kwiaty na grobie ks. Jerzego Popiełuszki - dodał szef dyplomacji.