Kiszczak: stan wojenny zahamował proces rozpadu państwa
Były minister spraw wewnętrznych, jeden z głównych autorów stanu wojennego, gen. Czesław Kiszczak uważa, że w grudniu 1981 r. polska gospodarka była w ruinie, rozpadało się państwo, a stan wojenny był tym czynnikiem, który ten niedobry proces zahamował.
Nie zrobiono nic, żeby można było spokojnie, wszechstronnie ocenić wszystkie okoliczności, które wymusiły wprowadzenie stanu wojennego w Polsce - powiedział.
Kiszczak zaznacza, że ludzie stanu wojennego doprowadzili później do przeobrażeń ustrojowych w Polsce. Z upoważnienia ludzi, którzy wprowadzili stan wojenny, już 14 grudnia 1981 r. prowadziłem rozmowy z najwyższymi przedstawicielami Kościoła katolickiego w Polsce na temat porozumienia, pojednania narodowego i uwolnienia wszystkich więźniów politycznych. Były one bardzo bliskie powodzenia - ocenił.
Trzeba pamiętać i o tym, że do uwolnienia wszystkich więźniów politycznych i zlikwidowania instytucji więźnia politycznego w Polsce doszło we wrześniu 1986 r. i że znowu główny udział w tym miał przedstawiciel tej czwórki generałów, która wprowadziła stan wojenny - generał Kiszczak - mówi o sobie b. szef MSW.
Za czterech głównych autorów stanu wojennego uważa się gen. Wojciecha Jaruzelskiego (przewodniczącego zawiązanej 13 grudnia 1981 r. Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego), gen. Kiszczaka, gen. Floriana Siwickiego (ówczesnego szefa MON) i gen. Michała Janiszewskiego (ówczesnego szefa Urzędu Rady Ministrów).
Kiszczak dodał, że również on - "przedstawiciel tej czwórki generałów, która wprowadziła stan wojenny", doprowadził na przełomie lat 1988/89 do rozmów z opozycją, w willi MSW na Zawrat, w Magdalence, w Wilanowie. Te rozmowy doprowadziły do obrad Okrągłego Stołu". Te rozmowy rozpoczynał, prowadził i zakończył minister spraw wewnętrznych - jeden z czworga ludzi, którzy wprowadzili stan wojenny w Polsce - powiedział Kiszczak.
Tak wygląda prawda, tylko że o tej prawdzie niewiele się mówi, albo nic się nie mówi. Jak długo nie będzie wielostronnej spokojnej dyskusji nad przyczynami i okolicznościami wprowadzenia stanu wojennego - tak długo obraz tego przedsięwzięcia będzie jednostronny i zwichrowany - uważa generał.