Kim straszy świat. Jest nagranie z ostatniego testu Pjongjangu
Korea Północna znów to zrobiła. Tym razem wystrzeliła w powietrzę międzykontynentalny pocisk balistyczny na paliwo stałe, co według Korei Południowej może oznaczać przełom w wysiłkach Pjongjangu w budowaniu arsenału nuklearnego. Najnowsze nagranie reżimu z momentu wystrzelenia rakiety udostępniła agencja Associated Press. Na miejscu obecny był Kim Dzong Un i jego najbliżsi. Północnokoreańska agencja KCNA poinformowała, że pocisk nosi nazwę Hwasong-18 i określiła go, jako "najpotężniejszą broń sił nuklearnych", która zwiększy możliwości obrony państwa przed Stanami Zjednoczonymi, Koreą Południową i Japonią. Do tego ministerstwo obrony Korei Południowej w oświadczeniu określiło lot Hwasong-18 jako "test w środkowej fazie" i stwierdziło, że Korea Północna będzie potrzebowała więcej czasu i wysiłku, by ukończyć prace rozwojowe. Tymczasem świat obserwuje działania Pjongjangu z niepokojem. Wszystko wskazuje na to, że wystrzelona rakieta posiadała wbudowany napęd paliwowy, a taki obrót spraw oznacza, że broń może być trudniejsza do wykrycia, stanowiąc realne zagrożenie dla USA. Hwasong-18 spadł do wód Morza Południowochińskiego, wywołując panikę wśród Japończyków. Od początku 2022 r. Korea Północna wystrzeliła już ponad 100 pocisków balistycznych, które spadały u wybrzeży Korei Południowej oraz Japonii.