Kim Dzong Un nie śpi. Dziwaczne zwyczaje północnokoreańskiego dyktatora budzą sprzeczne komentarze
Dyktator Korei Północnej wykazuje aktywność w nietypowych porach. Czasem składa "gospodarską wizytę" w fabryce w środku nocy. Według północnokoreańskiej propagandy przywódca narodu pracuje po nocach, bo poświęca się dla kraju. Służby wywiadowcze Zachodu mówią natomiast, że ta bezsenność Kim Dzong Una to oznaka choroby.
27.03.2023 09:05
Oficjalny dziennik Korei Północnej "Rodong Sinmun" w sobotę doniósł z podziwem, że "koncepcja dnia Kima różni się od koncepcji zwykłych ludzi". Zacytowano wypowiedź partyjnego działacza, który ujawnił, że lider nie kładzie się wieczorem, bo uważa, że ma jeszcze wiele spraw do załatwienia i działa do piątej nad ranem.
Dziennik opisał wizytę Kima w zakładzie przetwórstwa ryb na wschodnim wybrzeżu po godzinie 2 w nocy i okrzyknął go "wielkim patriotą, który odkłada odpoczynek i poświęca się". Publikacja cytuje przywódcę: "Odkąd byłem młody, przyzwyczaiłem się do pracy w nocy, a teraz stało się to regułą życia".
Kim Dzong Un nie śpi. Dziwaczne zwyczaje północnokoreańskiego dyktatora budzą sprzeczne komentarze
Ale dziennik z Korei Południowej, "The Chosunilbo", gasi ten patriotyczny entuzjazm sąsiadów. Zachodni wywiad nie ma wątpliwości, że bezsenność Kima to znak jego problemów zdrowotnych. Ma on mieć zarówno kłopoty psychiczne, jak i fizyczne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Północnokoreański dyktator martwi się nieustannie o swoje bezpieczeństwo i dlatego nie może zmrużyć oka. Siwieje, być może ze zmartwienia. Może cierpieć z powodu nadmiernego stresu lub cukrzycy. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że bezsenność to efekt uboczny wysokiego ciśnienia krwi i problemów z sercem.
Zdrowie Kim Dzong Una jest bardzo często przedmiotem plotek, spekulacji i dociekań wywiadu. W ostatnich latach sugerowano, że przechodzi intensywną kurację odchudzającą lub też poddany był poważnej operacji serca. Zdarza się, że przywódca nagle na wiele dni znika, by potem znów pokazać się na oficjalnych uroczystościach albo podczas jego ulubionych testów broni.