Kim byli nowotestamentowi Trzej Królowie?
• Święto Trzech Króli jest jednym z najstarszych chrześcijańskich świąt
• Greckie słowo "magos", odnoszące się do trzech królów lub mędrców, oznaczało naprawdę kapłanów, astrologów lub czarnoksiężników
• Biblia nie wskazuje, ilu mędrców przybyło do Jezusa
• Nie wiadomo, kim byli mędrcy i skąd przybyli
• Mędrców zaczęto nazywać królami we Francji w I poł. VI wieku
• Imiona króli wymyślono w X wieku w Niemczech
05.01.2016 21:05
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
"Mędrcy świata, monarchowie, gdzie śpiesznie dążycie? Powiedzcież nam, Trzej Królowie, chcecie widzieć Dziecię?" - tymi słowami rozpoczyna się piękna, acz nieco już zapomniana polska kolęda poświęcona głównie trzem tajemniczym postaciom tzw. Trzem Królom, którzy mieli przybyć do Dzieciątka Jezus, aby oddać pokłon nowonarodzonemu Dziecku Bożemu oraz złożyć cenne dary - złoto, kadzidło oraz mirrę - które w starożytności uchodziły za nieprawdopodobny luksus.
Święto Objawienia (Trzech Króli) we wschodniej części Imperium Rzymskiego było obchodzone już w III wieku po Chrystusie. Jednego dnia celebrowano wspólne Święto Bożego Narodzenia, pokłon Trzech Mędrców przybyłych ze Wschodu, Chrzest Jezusa oraz pamiątkę pierwszego cudu dokonanego przez Chrystusa na weselu w Kanie Galilejskiej.
W zachodniej części Cesarstwa święto to zaczęto obchodzić pod koniec IV wieku, niezależnie od Bożego Narodzenia. Po kilkunastu wiekach święto to utrzymało się w niemal wszystkich krajach chrześcijańskich na świecie. Także w Polsce organizowane są huczne pochody uliczne połączone z uroczystymi nabożeństwami w kościołach różnych wyznań. Ale czy kiedykolwiek zastanawialiśmy się kim byli owi trzej królowie? Czy faktycznie byli władcami? A może astronomami, magami, pogańskimi kapłanami? Ile na ich temat możemy dowiedzieć się z Ewangelii, a także czy znajdziemy jakąkolwiek wzmiankę w innych pozareligijnych źródłach?
Co mówi Ewangelia?
W Ewangelii św. Mateusza możemy przeczytać: "Gdy zaś Jezus narodził się w Betlejem, w Judei, za panowania króla Heroda, oto mędrcy ze Wschodu przybyli do Jerozolimy i pytali, gdzie nowonarodzony król żydowski. Ujrzeliśmy bowiem Jego gwiazdę na Wschodzie i przybyliśmy oddać Mu pokłon (...). Gwiazda, którą ujrzeli na Wschodzie szła przed nimi, aż przyszła i zatrzymała się nad miejscem, gdzie było dziecię. Gdy ujrzeli gwiazdę, bardzo się uradowali (...) zobaczyli dziecię z matką Jego Maryją, upadli na twarz i oddali mu pokłon, i otworzywszy swe skarby, ofiarowali mu dary - złoto, kadzidło i mirrę (...)."
Czy w tekście spotykamy jakąkolwiek cyfrę określającą ilu owych mędrców było? Nie! Apostoł Mateusz pisze o mędrcach (magach?) ze Wschodu, którzy podążając, niczym za kompasem, za tajemniczą gwiazdą na niebie, szukają nowo narodzonego dziecka - króla żydowskiego. Dopiero Orygenes, żyjący w latach 185-252 Ojciec Kościoła, Grek urodzony w Aleksandrii, uznał, że było ich trzech. Dlaczego? Sądził tak ze względu na trzy dary przez nich złożone. Owi tajemniczy mędrcy szukają najpierw w Jerozolimie (m.in. odwiedzają pałac Heroda), a następnie podążają za gwiazdą do Betlejem. Według Ewangelisty przybyli ze Wschodu.
Dla starożytnych wschodni kierunek świata uchodził za "Mekkę" bogactwa, luksusu, wyrafinowanego stylu życia oraz wszelkich nauk. Dla św. Mateusza miał to być symbol wielkości małego Jezusa. Oto mędrcy, z na wpół legendarnych, bajecznie bogatych krain wschodnich przybywają do Betlejem by oddać pokłon "Dziecięciu Bożemu" i złożyć mu kosztowne dary. Magowie w Persji i w Babilonie pełnili funkcje religijne. Byli kapłanami, doradcami królów, badaczami zjawisk przyrodniczych, interpretatorami snów, wróżbitami, astrologami, znachorami, itd.
Znający się na astronomii, ci wnikliwi obserwatorzy nieba, dostrzegli tajemniczą gwiazdę na wschodzie lub jak głoszą pisma wczesnochrześcijańskie (m.in. Tertulian - II/III wiek), wschodzącą gwiazdę króla żydowskiego i przybyli w jego poszukiwaniu do Judei, będącej wówczas częścią znajdującego się u szczytu potęgi Imperium Romanum. Czym była owa gwiazda? Do którego z zespołów ciał niebieskich można by ją przypisać?
Wątpliwym jest, aby była to kometa. Na starożytnym Wschodzie przypisywano jej negatywna konotację. Gdy tylko na niebiosach pojawiał się ogon komety, natychmiast wieszczono nadciągające kataklizmy: wojny, głód lub zarazy. Uważa się, iż mogła to być koniunkcja, a więc pozorne zetknięcie się dwóch planet. Trzykrotna koniunkcja Jowisza i Saturna miała miejsce w 7 r. p.n.e., który współcześnie bywa postrzegany jako najpewniejszy rok urodzenia Jezusa Chrystusa. Czy mogło to być inne, cudowne zjawisko niebieskie? Pewnie tak! Na nieboskłonie niejednokrotnie pojawiał się fenomen, który ciężko racjonalnie wytłumaczyć, a jeszcze trudniej pojąć i zrozumieć.
Przybywając do Betlejem nasi mędrcy weszli, jak pisze św. Mateusz Ewangelista, do domu Jezusa i Maryi. Musiało to być co najmniej kilka miesięcy po urodzeniu się Jezusa, gdyż mędrcy odwiedzili go w Jego domu, nie zaś w grocie (czy jak powszechnie, acz błędnie się uważa, w stajence). Oddali Dziecięciu pokłon oraz złożyli dary: złoto, kadzidło oraz mirrę. W podarunkach tych możemy doszukać się symboliki godnej monarchy. Złoto w starożytnym Wschodzie symbolizowało boskość, królewski majestat, bogactwo i władzę. Kadzidło było symbolem kapłanów oraz posiadania wielkiej wiedzy. Mirra z kolei była oznaką przelanej krwi, a także przymierza.
Magowie, mędrcy czy królowie?
Ustalenie "profesji" owych trzech mędrców przyprawia naukowców o silny ból głowy. Powód jest całkiem prozaiczny - zmiana znaczenia słów, których używano dwa tysiące lat temu. Greckie słowo "magos", którego używano wobec Trzech Króli oznaczało kapłanów, astrologów lub czarnoksiężników. W starożytności były to synonimy. Dzisiaj kapłan nijak się ma do czarnoksiężnika, kojarzonego głównie z czarną magią i złem. Określenie, które pada w Ewangelii św. Mateusza - "mędrcy" - użyte zostało w znaczeniu "uczeni".
Dopiero w I poł. VI wieku, pod wpływem pism Cezarego z Arles (470-543), kaznodziei i biskupa Arles (godność tę pełnił w latach 502-542) w południowej Francji, zaczęto nazywać owych mędrców królami. Dlaczego? Być może zaważyły tajemnicze słowa Psalmu 72, w którym czytamy: "Królowie Tarszisz i wysp przyniosą dary. Królowie Szeby i Saby złożą daninę".
Przedstawia się ich często jako reprezentantów trzech kontynentów: Europy, Azji i Afryki. Mogą też symbolizować trzy okresy ludzkiego życia, wtedy jeden z nich ukazywany jest jako młodzieniec, drugi - jako mężczyzna dojrzały, trzeci to starzec. Dawne podania mówią też o trzech braciach, władających trzema królestwami: Melkon (Melchior) - miał władać Persami, Gaspar (Kacper) - Hindusami, a Baltazar - Arabami.
W kościele syryjskim tradycja głosi, że magów przybyłych oddać Jezusowi pokłon było dwunastu. Istnieje też inne podanie, mające genezę stricte europejską, a konkretnie niemiecką. Mediewiści uważają, iż nasi Trzej Królowie otrzymali imiona dopiero w X wieku. Wybór imion: Kacper, Melchior i Baltazar nie był przypadkowy. We wczesnym średniowieczu czczono ich jako Trzech Królów z Kolonii, gdyż w tamtejszej katedrze miały znajdować się ich relikwie. Przejawem ich kultu w średniowiecznych Niemczech było umieszczanie na domach napisu: C.M.B, co oznaczało "Christus masionem benedicat" (pol. "Niech Chrystus błogosławi ten dom"). Z czasem pod wpływem ewolucji językowej litera C stała się literą K, by wreszcie w XIV wieku pod litery "K", "M" oraz "B" podstawić konkretne (ale wymyślone!) imiona owych rzekomych władców.
Skąd przybyli Trzej Królowie?
W XV wieku pojawiła się teoria, iż nie wszyscy monarchowie pochodzą ze Wschodu, lecz reprezentują trzy - znane wówczas Europejczykom - kontynenty: Europę, Azję i Afrykę. Kacper uważany był za czarnoskórego, więc jego ojczyzną miała być Afryka. Do końca nie było również jasne, który z dwóch pozostałych miał być reprezentantem Europy, a który Azji. Dopiero w okresie renesansu Europę przydzielono Baltazarowi, a Azję Melchiorowi. Biorąc pod uwagę ową teorię nie możliwym jest, aby cała trójką wędrowała razem. Co najwyżej mogliby spotkać się u bram Betlejem i wspólnie udać się do domu małego Jezusa, aby złożyć mu dary i oddać godny królowi pokłon. Oprócz regionów świata, z których przybyli, podłożono także dary konkretnym monarchom. Kacper miał Dzieciątku Jezus ofiarować kadzidło jako symbol boskości, Melchior - złoto jako symbol władzy królewskiej, Baltazar zaś mirrę, jako zapowiedź męczeńskiej śmierci. Mniej więcej od XVI wieku zaczęto przedstawiać Kacpra jako czarnoskórego, Melchiora jako Persa lub Hindusa, zaś
Baltazara odzianego w europejskie szaty, jasnolicego mężczyznę.
Jak było naprawdę? Czy owi mędrcy istnieli naprawdę? Czy było ich trzech jak głosi Kościół katolicki lub prawosławna cerkiew? A może dwunastu jak głosi syryjska tradycja? Tego nie wiemy i prawdopodobnie nie dowiemy się nigdy. Uczeni przyzwyczaili się do faktu, że pierwsze wieki chrześcijaństwa nikną w białych plamach historii, które - patetycznie - nazywamy mrokami dziejów.
dr Paweł Więckowski dla Wirtualnej Polski