Kilka tysięcy robotników demonstruje w Bukareszcie
Na wezwanie rumuńskich związków zawodowych kilka tysięcy robotników demonstrowało we wtorek na ulicach Bukaresztu, protestując przeciwko niskiej stopie życiowej i rosnącym cenom.
Zdrajcy! Złodzieje! - wołali robotnicy, maszerując pod siedzibę rządu i blokując ruch w stolicy. Na demonstrację zjechali się robotnicy z całego kraju, m.in. z Braszova, Orastie, Resity i Galati.
Protest zorganizowały centrale związkowe kartel Alfa i Blok Unii Narodowej, które chcą uzyskać rządowe gwarancje realizacji dla porozumienia wynegocjowanego z resortami finansów i pracy.
Związki otrzymały w nim obietnicę podwyżki minimalnej płacy z obecnych 56 dolarów do 75 dolarów od przyszłego roku i do 100 dolarów od 2004 r. Obiecano im także zmiany w polityce podatkowej i korzystniejsze obliczanie emerytur.
Rząd uznał wtorkową demonstrację za nieuzasadnioną. Zdaniem jego przedstawicieli, procedura realizacji porozumienia postępuje, obecnie czeka ono na zatwierdzenie przez premiera Adriana Nastase.
Obniżająca się stopa życiowa w Rumunii wywołuje coraz więcej protestów. Bezrobocie sięga 10%, przeciętna pensja wynosi około sto dolarów. Inflacja, już od 12 lat dwucyfrowa, ma w tym roku sięgnąć 20%. Cena świadczeń komunalnych wzrosła tej wiosny o połowę, powiększając rzeszę osób, których nie stać na opłacenie rachunków za wodę czy ogrzewanie. (mag)