Reakcja na słowa Tuska. "Ukraina jest wdzięczna premierowi Polski"
- Ukraina jest wdzięczna premierowi Polski, Donaldowi Tuskowi, za potwierdzenie przywiązania do zasady "nic o Ukrainie bez Ukrainy" - powiedział rzecznik MSZ Heorhij Tychyj. To reakcja na sobotnie wystąpienie premiera, który mówił m.in. o potencjalnym zawieszeniu broni w Ukrainie.
- Strona ukraińska konsekwentnie i stanowczo podkreśla konieczność bezwzględnego przestrzegania tej zasady. Wojna toczy się na ukraińskiej ziemi, dlatego to Ukraina będzie określać parametry drogi do kompleksowego, sprawiedliwego i trwałego pokoju - powiedział rzecznik ukraińskiego MSZ w rozmowie z agencją Interfax-Ukraina.
Tusk o potencjalnym zawieszeniu broni
Tychyj zaznaczył, że w interesie wszystkich państw "miłujących pokój jest sprawiedliwe zakończenie rosyjskiej agresji przeciwko Ukrainie z poszanowaniem suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy, prawa międzynarodowego oraz celów i zasad Karty Narodów Zjednoczonych".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wcześniej premier Donald Tusk, odpowiadając na pytanie dotyczące częściowo ujawnionego w mediach planu nowo wybranego prezydenta USA Donalda Trumpa w sprawie Ukrainy, powiedział, że "decyzje dotyczące wojny w Ukrainie nie mogą być podejmowane ponad głowami nie tylko Ukraińców, ale i naszymi".
Tusk: Szykowanie planu jest w trakcie
Zdaniem Tuska, w najbliższym czasie można oczekiwać deklaracji, dotyczących między innymi daty zawieszenia broni, na jakiej granicy będzie ono obowiązywać oraz gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy.
– Szykowanie tego planu jest w trakcie. Można się spodziewać bardzo szybko, po przejęciu urzędu przez prezydenta Trumpa, propozycji co do których musimy mieć pewność, że są do zaakceptowania przez Ukrainę i mówimy tutaj zarówno o potencjalnym zawieszeniu ognia, terminu do kiedy miałoby obowiązywać, na jakiej granicy, jakie są przyszłe gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy i to wszystko będzie w kontekście absolutnie jednoznacznym - powiedział w sobotę premier Tusk.
Dodał, że "Amerykanie będą proponowali, tak czy inaczej, rozwiązania, które będą ich w najbliższej przyszłości kosztowały mniej zaangażowania w sprawy europejskie i ukraińskie".