Kijów: granat przed amerykańską ambasadą
W czwartek rano mieszkaniec jednej z ukraińskich wsi
próbował zdetonować granat przed ambasadą USA w Kijowie - podały
ukraińskie media.
Pod gmachem ambasady pojawiły się rano trzy osoby, które rozwinąwszy plakaty zaczęły improwizować demonstrację. Kiedy wyszli do nich pracownicy placówki, zainteresowani tym, co się dzieje, jeden z mężczyzn oświadczył, że ma ze sobą granat i zaraz go zdetonuje.
Po tej groźbie ochrona ambasady przystąpiła do ewakuacji ludzi. Na rozmowy z terrorystami przybył szef miejskiego wydziału MSW - płk Slipczenko, a zaraz potem wiceminister spraw wewnętrznych Ukrainy Mykoła Dżyha oraz przedstawiciele służb bezpieczeństwa i prokuratury.
Po trwających ok. godziny negocjacjach mężczyzna oddał milicji granat i poddał się władzom.(mon)