Kijów chce "odciąć tlen" Putinowi. Używają sztucznej inteligencji
Ukraina obrała nową taktykę w walce z Rosją. Uderza w jej rafinerie, wybierając specjalnie te, które trudno jest naprawić. To działania obliczone na niszczenie rosyjskiego biznesu, który dobrze radzi sobie mimo światowych sankcji.
W ostatnim okresie obserwujemy znaczącą zmianę strategii ze strony Ukraińców. Teraz zdecydowanie częściej wykorzystują drony zasilane sztuczną inteligencją do atakowania rafinerii, zamiast skupiać się na magazynach ropy.
- Z tego co wiemy, uderzają w cele, które potrzebują wielu zachodnich technologii, do których Rosja ma ograniczony dostęp - mówi w rozmowie z CNN Noah Sylvia, analityczka z Royal United Services Institute.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Amerykański generał docenia Polskę. "Wzorowy członek NATO"
Zmiana taktyki jest widoczna i skuteczna. Jak zauważa Helima Croft, dyrektorka zarządzająca i globalna szefowa strategii towarowej w banku inwestycyjnym RBC Capital Markets, Ukraina stara się w ten sposób ograniczyć finansowanie rosyjskiej machiny wojennej.
Zastosowanie nowej strategii przynosi znacznie lepsze rezultaty, niż wcześniejsze ataki na losowo wybrane rafinerie. Skutki takich działań są odczuwalne nie tylko na terenie Rosji, ale również na rynkach światowych.
Według analityków ataki te spowodowały spadek produkcji benzyny w Rosji o kilkanaście procent, co zmusiło Moskwę do ograniczenia eksportu paliwa. Długotrwałe utrzymanie się takiej sytuacji negatywnie wpływa na budżet Federacji Rosyjskiej.
Eksperci uważają, że tego typu ataki mogą mieć większy wpływ na rosyjską gospodarkę niż obecnie nałożone sankcje. Jak zauważa Helima Croft, sankcje dotychczas nie obejmowały w dużej mierze przemysłu energetycznego, który jest kluczowy dla Rosji, jeśli chce kontynuować prowadzenie wojny.
- To oczywiste, że musimy zminimalizować te wpływy budżetowe Rosji, jak tylko się da i w konsekwencji odciąć Putlerowi tlen - powiedział Wasyl Maluk, szef ukraińskiego wywiadu SBU.
Ukraina korzysta ze sztucznej inteligencji
Ukraina twierdzi, że dzięki swoim atakom udało się wyłączyć z użycia 12 proc. wydajności rosyjskich rafinerii. Reuters podaje natomiast, że mówimy nawet o 14 proc. Rosja przyznaje, że część ich mocy przerobowych spadła. W związku z tym czasowo zakazano nawet eksportu rosyjskiego gazu, aby uniknąć podwyżek cen na krajowym rynku.
Aby przeprowadzać ataki na rafinerie znajdujące się daleko od granicy z Rosją, Ukraińcy korzystają z dronów o większym zasięgu i bardziej zaawansowanych możliwościach. Część z nich operuje z użyciem algorytmów sztucznej inteligencji, co ułatwia nawigowanie i pozwala na unikanie zakłócania ich sygnału - dowiedziało się CNN od źródła bliskiego sprawie.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Przerażenie w Tatarstanie. "Wojna przyszła do nich"
Źródło: CNN
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski