Kieszonkowcy w akcji - policja apeluje o czujność
Policja apeluje o czujność przed kieszonkowcami. W okresie przedświątecznym nasila się ich aktywność.
- Czasami jest to nasza chwilowa nieuwaga, czasami sami podpowiadamy złodziejowi, jak ma nas okraść w sklepie - mówi aspirant Irena Kornicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie. Radzi, by mając zakupy w obu rękach, pamiętać o trzymaniu torebki przy sobie, a oglądając prezenty, nie zostawiać wartościowych rzeczy na ladzie albo poza zasięgiem naszego wzroku. - Jeżeli dojdzie do kradzieży, powinniśmy się zgłosić do najbliższego komisariatu policji - dodaje Irena Kornicz.
Policjanci wskazują, że kieszonkowcy są nieuchwytni, bo takie kradzieże trudno udowodnić. - Tutaj sprawcę trzeba złapać za rękę, na gorącym uczynku - wyjaśnia Bogdan Krzyszczak z Komendy Stołecznej Policji. Jak dodaje, nawet jeśli na nagraniu monitoringu można rozpoznać znanego policji złodzieja, to jeśli nie sięga ręką do cudzej torebki, nie ma dowodu, że to on ukradł.
- Sposobem na złodziei są np. wmieszani w tłum policjanci ubrani po cywilnemu. M.in. dzięki nim w stolicy w 5 lat liczbę kradzieży kieszonkowych udało się ograniczyć o blisko połowę - mówi Krzyszczak.
Kieszonkowcy są aktywniejsi przed świętami. Dlatego policja prowadzi akcje ostrzegawcze i przypomina, jak nie stwarzać im okazji.
Irena Kornicz radzi też, byśmy wyjeżdżając na święta, poprosili życzliwych sąsiadów o pieczę nad naszym mieszkaniem. Poprośmy ich, aby zabierali gazetki reklamowe z naszej wycieraczki i odbierali korespondencję ze skrzynki na listy. Przed samym wyjazdem upewnijmy się też, że dobrze zamknęliśmy drzwi, okna i garaż w naszym domu, a także, że zakręciliśmy zawory z wodą i gazem.