Kaczyński odpowie prawnie za Fundusz? Kierwiński wskazuje
Ujawniono kolejne taśmy ws. Funduszu Sprawiedliwości. Na nagraniu słyszymy jak były dyrektor departamentu Funduszu Sprawiedliwości Tomasz Mraz twierdzi, że Zbigniew Ziobro przyznawał członkom swojej partii limity środków na dany okręg wyborczy. Prowadzący program "Tłit" Patryk Michalski zapytał Marcina Kierwińskiego, czy Prawu i Sprawiedliwości grozi utrata subwencji wyborczej. - Jeżeli tak literalnie byśmy na to patrzyli, to tak - odparł gość programu. Według Kierwińskiego to był "sposób na finansowanie kampanii wyborczej PiS-u". - Ponieważ Solidarna Polska nie partycypowała w subwencji, więc znaleźli sobie inny sposób - powiedział poseł KO. Dziennikarz zwrócił uwagę, że wtedy Kaczyński musiałby dać zielone światło Ziobrze. - To ja nie mam żadnych wątpliwości (...), tylko małe dziecko może uwierzyć, że Jarosław Kaczyński o tym nie wiedział - stwierdził Kierwiński. Były szef MSWiA nazwał także lidera PiS "ojcem tego patologicznego układu". Dodał, że Kaczyński powinien prawnie za to odpowiedzieć. Prowadzący dopytywał z jakiego paragrafu. - Sprawstwo kierownicze - odparł Kierwiński.