Koniec PiS-u? Zdecydowany komentarz Żukowskiej
- Pogłoski o śmierci PiS nie były przedwczesne, ale życzeniowe. PiS ma największy klub w Sejmie, mimo że jest partią opozycyjną, więc zakładanie, że jej nie ma i przestała istnieć, jest dość naiwne. Ma swoją bazę wyborczą, dość stałą i nie zniknie. Zawsze trzeba będzie z PiS-em rywalizować - stwierdziła w Poranku Wyborczym WP szefowa Klubu Parlamentarnego Lewicy Anna Maria Żukowska, oceniając przepowiednie komentatorów o rychłej "śmierci politycznej" ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego. Jej zdaniem PiS zawdzięcza swój ostatni dobry wynik protestom rolników, "oczekiwaniu na przelew" pieniędzy z KPO, a także "niezbyt efektywnej", jeśli chodzi o liczbę uchwalanych ustaw, pracy Sejmu. Pytana przez prowadzącego program o słowa Roberta Biedronia, który był rozczarowany wynikiem Lewicy w dużych miastach odparła, że trudno mówić o jakimkolwiek wyniku, skoro w wielu miastach "w ogóle nie było list Lewicy". - W Krakowie czy Łodzi były dwie konkurencyjne wobec siebie listy, żadna z nich pod hasłem Lewicy. W Poznaniu też były dwie listy, pod sztandarami Lewicy, ale też konkurencyjne wobec siebie. Myślę, że z tego też trzeba wyciągnąć wnioski - odparła posłanka Lewicy. Lokalne struktury w wyborach samorządowych stosują strategię "koszula bliższa ciału" - Nie za bardzo je interesuje wynik ogólny, czyli do sejmiku, najbardziej je interesuje to, żeby dostać się do rady powiatu, rady miasta, a z jakiej listy, to jest obojętne. Dużo osób przedkłada to nad jakiś "patriotyzm partyjny" - oceniła Anna Maria Żukowska.