Od wtorku koniec upałów, ale co dalej? Mamy prognozy na kolejne dni
Choć ostatnie dni przyzwyczaiły nas do niemal codziennych upałów, sytuacja ma wkrótce diametralnie się zmienić. Zgodnie z najnowszymi prognozami, w środku tygodnia nadejdzie spore ochłodzenie. Wrócą też opady.
08.09.2024 | aktual.: 08.09.2024 17:50
Sprawdź prognozę pogody dla swojego regionu na POGODA.WP.PL
Po upalnym początku września - i w wielu miejscach kraju niezwykle suchym - sytuacja ma w końcu się zmienić. Jeszcze w niedzielę Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej alarmował, że stan wody na warszawskiej stacji hydrologicznej Bulwary Wiślane wyniósł 25 cm. Podkreślono, że "jest gorzej niż w 2015 r., a woda nadal opada!".
Zgodnie z prognozami, wciąż upalna pogoda ma w końcu ustąpić, jednak nie od razu. Do Polski mają nadciągnąć niże i fronty, które sprawią, że pogoda w środku nadchodzącego tygodnia się pogorszy. Za sprawą niżu genueńskiego w drugiej połowie tygodnia miejscami mają z kolei wrócić intensywne opady.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czy to koniec upałów? Prognozy wskazują na ochłodzenie
W niedzielę praktycznie w całym kraju ma być słonecznie i powyżej 30 st. C. Najcieplej na zachodzie - do 31 st. C, a chłodniej w rejonach podgórskich, zwłaszcza na Podhalu oraz miejscami na Pomorzu - tam ok. 25 st. C. Na zachodzie i lokalnie na południu możliwe będą też przelotne opady i słabe burze.
Podobnie sytuacja ma wyglądać w poniedziałek - również ma być upalnie - od 29 do 32 st. C. i również na zachodzie i na południu możliwe przelotne opady deszczu oraz burze. Najchłodniej będzie nad morzem i w rejonach podgórskich, od 25 do 27 st. C.
Zwrot szykuje się natomiast już od wtorku - to wówczas nadejdzie znaczne ochłodzenie. Wystąpią przelotne opady deszczu i burze, a temperatura maksymalna wyniesie od 18 st. C na Wybrzeżu i w rejonach podgórskich, przez około 20 st. C w centrum, do 24 st. C na krańcach zachodnich i południowo-wschodnich.
W środę temperatura od 18 st. C na Wybrzeżu, w rejonach podgórskich i w centrum, do 24 st. C na północnym wschodzie. Zachmurzenie na ogół duże, mają też wystąpić przelotne opady deszczu.
W czwartek słonecznie będzie w centrum i na wschodzie, a na zachodzie zachmurzenie umiarkowane i duże - tam też możliwe przelotne opady deszczu. Temperatura maksymalna wyniesie od 25 do 26 st. C w centrum i na wschodzie, a na zachodzie będzie 19-20 st. C.
Kolejny weekend odmienny pogodowo od obecnego
W kolejne dni utrzymają się właśnie takie temperatury - zgodnie z zapowiedziami Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej przyszły weekend zapowiada się jako najcieplejszy we wschodniej Polsce, choć nie będzie to już takie ciepło, jakie znamy z ostatnich wakacyjnych tygodni.
Prognozowana temperatura maksymalna w piątek ma wynieść 25-26 st. C na wschodzie kraju, podczas gdy na zachodzie może ona spaść nawet do 13 st. C w ciągu dnia. Podobnie będzie w sobotę - najcieplej - 25 st. C ma być na północnym wschodzie, ale w rejonach podgórskich może pojawić się nawet 12 st. C.
W niedzielę przeważnie około 15-16 st. C na południu, a na północnym wschodzie 23 st. C - i to najwyższa prognozowana temperatura maksymalna na ten dzień. Początek kolejnego tygodnia również, na chwilę obecną, nie zwiastuje powrotu upałów - 15-19 st. C wskażą w poniedziałek i wtorek termometry na zachodzie, przez 18-21 st. C w centrum, a najcieplej będzie znów na północnym wschodzie - 23-24 st. C.
Czytaj też:
Źródło: IMGW, Onet