Kiedy koniec turnusów w rządowych ośrodkach?
Likwidację rządowych ośrodków wczasowych
zapowiadał w ubiegłym roku premier Kazimierz Marcinkiewicz,
przedstawiając założenia programu tanie państwo, czyli
oszczędności w administracji rządowej - przypomina "Super Express".
Premier zapewniał, że liczba tych ośrodków zostanie ograniczona z 99 do 6 lub co najwyżej 8. Pozostaną te o najwyższym standardzie i ośrodek Kancelarii Premiera w Bułgarii - obiecywał.
Od tego czasu minęło kilka miesięcy, a ośrodki funkcjonują dalej. Do ich utrzymania co roku dokładamy wszyscy - pisze dziennik.
Zdaniem Najwyższej Izby Kontroli, rządowe domy wczasowe od lat przynoszą straty idące w miliony złotych - pisze gazeta. - Wszystko przez małe wykorzystanie miejsc hotelowych i ceny ustalane poniżej kosztów. Eksperci od dawna przekonują, że trzeba je sprzedać. Nie zrobiła tego jednak poprzednia ekipa, nie kwapi się też - mimo głośnych zapowiedzi - obecna.
Rada Ministrów przyjęła uchwałę zobowiązującą zarządców ośrodków do wyzbycia się ich. Sprawa nie jest jednak prosta. Ośrodki mają różne umocowania prawne - tłumaczy w rozmowie z "Super Expressem" Joanna Fiodorow z Kancelarii Premiera.(PAP)