Brak prądu mógł doprowadzić do wzrostu ciśnienia w instalacji, w której były dwie tony amoniaku. Ewentualny wyciek mógł spowodować realne zagrożenie życia ludzi - poinformował w piątek Witold Strobel, rzecznik Urzędu Wojewódzkiego w Olsztynie.
Do Kętrzyna pojechały ekipy policji i chemików. Ustalamy, czy było zagrożenie życia i czy postawimy jakieś zarzuty szefostwu browarów - powiedziała Bożena Przyborowska z KWP w Olsztynie.
Według Witolda Strobla, Rejon Energetyczny w Kętrzynie odłączył browarowi prąd za długi w wys. 10 tys. zł. (kar)