KE zabrała głos ws. Janusza Wojciechowskiego
Komisja Europejska skomentowała postępowanie, jakie Europejski Urząd ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych (OLAF) prowadzi wobec byłego europosła PiS Janusza Wojciechowskiego. - Będziemy szanować niezależność OLAF i zasadę domniemania niewinności - zapewniła rzeczniczka KE Mina Andreewa.
Postępowanie dotyczy rozliczania podróży służbowych Wojciechowskiego w czasie, gdy pełnił on funkcję europosła.
Sam Urząd ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych potwierdził w poniedziałek, że bada sprawę. "Fakt, że OLAF bada sprawę, nie oznacza, że zaangażowane osoby (podmioty) dopuściły się nieprawidłowości czy oszustwa" - podkreśliły jego służby prasowe.
"OLAF w pełni szanuje domniemanie niewinności i prawo do obrony osób, których dotyczy dochodzenie" - dodano w oświadczeniu.
Tuż przed opublikowaniem komunikatu okazało się, że Janusz Wojciechowski figuruje na oficjalnej liście kandydatów na komisarzy UE. KE nie podała jednak podziału tek. Mają one zostać ogłoszone we wtorek przez przyszłą szefową Komisji Europejskiej, Niemkę Ursulę von der Leyen.
W ostatnich tygodniach Wojciechowski typowany był na polskiego kandydata na unijnego komisarza ds. rolnictwa. W walce o unijną tekę zastąpił Krzysztofa Szczerskiego, który wycofał się z wyścigu. Obecnie polityk jest członkiem Europejskiego Trybunału Obliczeniowego w Luksemburgu.
Janusz Wojciechowski pod lupą. "Pięcioliczbowa" suma?
Janusz Wojciechowski przyznał w niedawnej rozmowie z niemieckim tygodnikiem "Der Spiegel", że w okresie 2009-2011 "z własnej inicjatywy" zwrócił 11 250 euro za "niewystarczająco udokumentowane" koszty podróży. Z informacji "Spiegla" wynika jednak, że postępowanie OLAF-u dotyczy innych przypadków.
Anonimowe źródło tygodnika w PE podało, że chodzi o "pięcioliczbową" sumę, czyli kilkadziesiąt tysięcy euro.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl