ŚwiatKE nie chce, żeby Włochy zamknęły porty dla uchodźców. Argumentem pieniądze

KE nie chce, żeby Włochy zamknęły porty dla uchodźców. Argumentem pieniądze

Włochy mają dostać od Komisji Europejskiej 35 mln euro dodatkowych funduszy za zarządzanie migracją. W ten sposób KE chce odwieść włoski rząd od pomysłu zamknięcia portów dla statków z uchodźcami i migrantami. Pieniądze ma też dostać Libia.

KE nie chce, żeby Włochy zamknęły porty dla uchodźców. Argumentem pieniądze
Źródło zdjęć: © East News
Radosław Rosiejka

Po tym jak UE podpisała umowę z Turcją, dzięki której zamknięto tzw. szlak bałkański, przed największym wyzwaniem związanym z przyjmowaniem migrantów stoją Włochy. W ostatnich dniach włoskie gazety informowały, że rząd rozważa zamknięcie portów dla statków organizacji pomocowych, które nie pływają pod włoską banderą. Zastanawiano się nawet nad konfiskatą statków organizacji humanitarnych.

KE przyznała Włochom rację, że sytuacja na szlaku w centralnej części Morza Śródziemnego jest bardzo trudna. Na Półwysep Apeniński przybywają uchodźcy z obszarów objętych wojną, ale większość stanowią migranci ekonomiczni.

- Nasze wysiłki muszą się koncentrować na solidarności z osobami uciekającymi przed wojną i prześladowaniami oraz z naszymi państwami członkowskimi znajdującymi się pod największą presją. Jednocześnie musimy wesprzeć Libię w walce z przemytnikami i usprawnianiu kontroli granicznych w celu zmniejszenia liczby osób podejmujących niebezpieczną podróż do Europy – ogłosił szef KE Jean-Claude Juncker.

Tylu uchodźców jeszcze nigdy nie było

Pieniądze dla Libii

Żeby ograniczyć liczbę osób przedostających się do Włoch KE chce przekazać Libii 46 mln euro. Dzięki nim uznawane przez wspólnotę międzynarodową władze Libii mają walczyć z nielegalną migracją. O tym, jak te środki zostaną wykorzystane, mają zadecydować wspólnie władze libijskie i włoskie.

KE chce też powołania morskiego ratowniczego centrum koordynacyjnego w Libii. Planowana jest też większa współpraca na rzecz wzmocnienia kontroli na południowej granicy Libii. Komisja chce też współpracować z Mauretanią, Mali, Burkina Faso, Nigrem i Czadem, by zapobiegać migracji z tych krajów do Libii i dalej do Włoch.

Zadanie dla Włoch i UE

Natomiast Włochy powinny opracować, w porozumieniu z Komisją oraz w oparciu o dialog z organizacjami pozarządowymi, kodeks postępowania dla organizacji pozarządowych prowadzących działania poszukiwawczo-ratownicze na Morzu Śródziemnym. Kraj ten ma też wypełnić swoje zobowiązania w zakresie relokacji oraz stosować przyspieszone procedury powrotu migrantów ekonomicznych do krajów pochodzenia.

Jednak same Włochy sobie nie poradzą w rozwiązaniu problemu migracji. KE chce, żeby inne państwa członkowskie przeznaczyły więcej pieniędzy na fundusz powierniczy UE dla Afryki i przyspieszyły relokacje uchodźców z Włoch.

Ze strony KE nie ma jednak zgody na zamknięcie włoskich portów dla statków ratunkowych. Włoski rząd przekonać ma dodatkowe 35 mln euro, dzięki którym kraj ma sobie lepiej radzić z trwającym od kilku lat kryzysem migracyjnym.

Nowa taktyka przemytników

Frontex podkreśla, że w ostatnich dwóch latach sposób działania przemytników ludzi z Libii stał się bardziej niebezpieczny dla migrantów. Pontony, na których wysyłane są osoby chcące dostać się do Europy, mają często tylko tyle paliwa, by opuścić libijskie wody terytorialne. Przemytnicy potrafią też po wpłynięciu na wody międzynarodowe zdemontować silnik i powrócić z nim do Libii zostawiając migrantów na morzu.

Włoska straż przybrzeżna koordynuje operacje ratunkowe, które mają pomagać w takich przypadkach. Biorą w nich udział również statki zagraniczne prowadzone przez organizacje pomocowe. Migranci są transportowani do włoskich portów i ośrodków dla uchodźców. Te jednak są już przepełnione, a granice włoskie są zamknięte przez północnych sąsiadów, co skłania władze w Rzymie do szukania nowych rozwiązań problemu.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (78)