KE ignoruje konferencję bliskowschodnią. Wyśle tylko zwykłego urzędnika
W dwudniowym szczycie organizowanym przez Polskę i Stany Zjednoczone nie weźmie udziału ani szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini, ani jej zastępczyni Hega Schmid. Jak donosi RMF FM, KE będzie reprezentował jedynie wyższy urzędnik Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych.
11.02.2019 | aktual.: 11.02.2019 15:08
W rozmowie z rozgłośnią rzeczniczka ESDZ Mają Kosjancic podała, że Mogherini i Schmid mają w czasie bliskowschodniego szczytu "inne obowiązki". Urzędnicy KE dają do zrozumienia, że nie wyślą do Warszawy żadnej osoby, która ma znaczenie polityczne i decyzyjne.
Według ustaleń RMF FM, w rozmowach może wziąć udział np. zastępca sekretarz generalnej Helgi Schmid, albo dyrektor departamentu bliskowschodniego. Jak podaje informator rozgłośni, to wyraźny sygnał, że Komisja Europejska postrzega konferencję jako "problematyczną". Bruksela ma traktować ją jako "proamerykańską i antyirańską". Co więcej, unijni urzędnicy twierdzą, że "niesie niebezpieczeństwo rozbicia europejskiej jedności".
Szefowa unijnej dyplomacji Fererika Mogerini i Helga Schimd uważają, że przyczyniły się do zwarcia z Iranem trudnego porozumienia nuklearnego, które jest teraz podważane przez Waszyngton.
Przypomnijmy, szczyt na temat Bliskiego Wschodu odbędzie się w dniach 13-14 lutego. Wezmą w niej udział m.in. m.in. wiceprezydent USA Mike Pence, sekretarz stanu USA Mike Pompeo, premier Izraela Benjamin Netanjahu oraz przedstawiciele niektórych państw europejskich i regionu Zatoki Perskiej. Spore kontrowersje budzi fakt, że w Warszawie nie pojawi się żaden reprezentant Iranu. Jak podkreślał szef MSZ Jacek Czaputowicz, zaproszenia nie zostały wysłane do Teheranu, gdyż "Iran stanowi pewien problem", a Polska poinformowała tamtejsze władze o tym, że nie wezmą udziału w spotkaniu już wcześniej.
Źródło: RMF FM
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl