Kazimierz Marcinkiewicz: polityka jest dla mnie i zawodem i pasją
W partii się zrzeszam po to, by uprawiać politykę. Polityka w pojedynkę jest niemożliwa do realizacji. Partia polityczna umożliwia tworzenie zespołu, tworzenie wspólnoty, która stawia sobie cele i razem do nich zmierza, razem do nich dąży. To zrzeszenie dla mnie jest wystarczające do tego, by realizować swój zawód i swoją pasję, bo polityka jest dla mnie i zawodem i pasją. Bez przyjaciół, bez kolegów, bez osób, które myślą podobnie jak ja nie osiągnęlibyśmy w gruncie rzeczy niczego - powiedział knadydat PiS na premiera Kazimierz Marcinkiewicz w "Sygnałach Dnia".
04.10.2005 | aktual.: 04.10.2005 11:22
Sygnały Dnia: Gdyby ów program pięciofilarowy wprowadzić w życie, ile by kosztowało? Jaki to jest rząd wielkości?
Kazimierz Marcinkiewicz: W związku z tym terminarzem prac my w tej chwili rozkładamy ten program na rok 2006 i 2007, bo w takim terminie będziemy mogli wprowadzić go w całości w życie, na przykład sprawy podatkowe dopiero za rok. I jak dziś się wydaje, zmieścimy się w kilkunastu miliardach złotych, które w budżecie bardzo łatwo znaleźć. Przypomnę państwu, że wprowadziłem taką poprawkę do budżetu w 2004 roku i półtora miliarda złotych zdjęliśmy z administracji tylko i wyłącznie ze środków specjalnych. Administracja bez żadnych problemów przeżyła rok 2004, nic nikomu się nie stało, może była nawet trochę bardziej sprawna. Takich sytuacji w budżecie jest jeszcze więcej i my je wszystkie ujawnimy.
Sygnały Dnia: W pana dzisiejszych planach, jak pan wspomniał, rozmowa z Janem Rokitą telefoniczna. Coś jeszcze z punktu widzenia kontaktów z Platformą?
Kazimierz Marcinkiewicz: Chciałbym bardzo spokojnie podejść do rozmów, bardzo szybko, ale bardzo spokojnie. Więc to, co wiem na pewno, to jest rozmowa telefoniczna, a co będzie dalej, zobaczymy.
Sygnały Dnia: Tak na koniec, panie pośle, czytałem z panem wywiad w Życiu Warszawy i znalazłem odpowiedź na jedno z pytań: „Ja się generalnie nie zrzeszam, szanuję swoją wolność”. Co prawda było to w kontekście o przynależność do jakichś organizacji kościelnych, ale z takim zdaniem, z taką opinią to co pan robi w partii politycznej?
Kazimierz Marcinkiewicz: No właśnie w partii się zrzeszam po to, by uprawiać politykę. Polityka w pojedynkę jest niemożliwa do realizacji. Partia polityczna umożliwia tworzenie zespołu, tworzenie wspólnoty, która stawia sobie cele i razem do nich zmierza, razem do nich dąży. To zrzeszenie dla mnie jest wystarczające do tego, by realizować swój zawód i swoją pasję, bo polityka jest dla mnie i zawodem i pasją. Bez przyjaciół, bez kolegów, bez osób, które myślą podobnie jak ja nie osiągnęlibyśmy w gruncie rzeczy niczego.
Sygnały Dnia: Dziękuję bardzo. Kazimierz Marcinkiewicz, kandydat Prawa i Sprawiedliwości na urząd premiera, dziś był gościem Sygnałów Dnia.
Kazimierz Marcinkiewicz: Kłaniam się.