Kazimierz Marcinkiewicz: nie życzę Polsce, aby Jarosław Kaczyński był premierem
Nie życzę Polsce, aby Jarosław Kaczyński był premierem - powiedział w programie "Kropka nad i" w TVN24 Kazimierz Marcinkiewicz. - Donald Tusk zrobił coś genialnego. Odchodzi jako zwycięzca - ocenił były premier.
Jak mówił Marcinkiewicz, źle by było dla Polski i Polaków, gdyby prezes PiS został premierem. - On przestał mówić o rzeczach ważnych dla Polski - podkreślił były premier, który z ramienia PiS piastował swój urząd przez dziewięć miesięcy.
Kazimierz Marcinkiewicz odniósł się także do awansu Donalda Tuska, który w grudniu obejmie stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej. - Tusk zrobił coś genialnego - odszedł z polskiej sceny politycznej jako zwycięzca - podkreślał Marcinkiewicz. Jednocześnie dodał, że odchodząc do Brukseli, były już premier "zrobił prezent swojej partii".
Zdaniem rozmówcy Moniki Olejnik, "Ewa Kopacz ma wszelkie dane do tego, by podnieść PO na pierwsze miejsce". - Jako minister zdrowia Kopacz była słaba, ale marszałkiem była dobrym. Jako kobieta umiała pogodzić podzielone społeczeństwo - wskazywał Marcinkiewicz. - Głównym zadaniem nowej premier powinno być zakopywanie podziału społecznego - dodał. Podkreślił, iż Kopacz z jednej strony "musi być lekko socjalna, z drugiej strony musi dać oddech przedsiębiorcom".
Były premier odniósł się także do roszad personalnych w nowym rządzie. - Uważam, że Jacek Rostowski będzie lepszym ministrem spraw zagranicznych, niż był ministrem finansów - powiedział.
Z kolei "Radosław Sikorski jest - zdaniem Marcinkiewicza - bardzo inteligentnym człowiekiem". - On wie, że jako marszałek sejmu musi być inny, niż był jako minister - podkreślił były premier.
Źródło: TVN24