PolskaKazimierz Marcinkiewicz: nie dopuścimy do tego by ceny benzyny rosły

Kazimierz Marcinkiewicz: nie dopuścimy do tego by ceny benzyny rosły

Kazimierz Marcinkiewicz: nie dopuścimy do tego by ceny benzyny rosły
Źródło zdjęć: © RadioZet

22.11.2005 08:57, aktual.: 22.11.2005 13:10

(RadioZet)

Posłuchaj Wywiadu

Gościem Radia ZET jest premier Kazimierz Marcinkiewicz, wita Monika Olejnik, dzień dobry. Dzień dobry. Panie premierze, informacja dzisiejszej “Gazety Wyborczej”: “Jan Szyszko: mam zaufanie do oskarżonego”. Przypominam, że Jan Szyszko jest ministrem ochrony środowiska, a ma zaufanie do szefa swojego gabinetu. Andrzej Lepper mówi tak: “Dziwię się władzom PiS-u, że dopuściły do tej nominacji. To nie jest dobry początek rządów IV RP gdy oskarżony w sprawie karnej zostaje szefem gabinetu”. I co pan na to, panie premierze? Z jednej strony można mieć zaufanie do ludzi, bo jak się ich zna to wie, co dzieje się jak i dlaczego. W PiS-ie mieliśmy już takie przypadki osób, którym stawiane były zarzuty i wiedzieliśmy, że są to zarzuty nieprawdziwe. Ale rzeczywiście w Prawie i Sprawiedliwości standardy postępowania w takich sprawach postawiliśmy bardzo wysoko, dużo wyżej niż w innych partiach politycznych. Przypomnę, że w innych partiach politycznych na listach wyborczych były osoby, którym zarzuty były postawione. No
oczywiście, Samoobrona na przykład. Platforma Obywatelska na przykład. A kto ma w Platformie postawiony zarzut? Były takie osoby. A proszę podać nazwisko. Ja nie jestem takim od nazwisk. Ja jestem od zasad. Ale wiele? Jedna? Dwie? Trzy? Ja znam dwie. Trzeba powiedzieć, że te standardy wysoko postawione są niezbędne do tego by realizować nasz program. Będę dziś z panem ministrem rozmawiał w tej sprawie. Ażeby szef gabinetu zmienił się na inną osobę, tak? Szef gabinetu zachował się bardzo dobrze, oddał się do dyspozycji ministra. Tak powinno się to odbywać. A minister jednak powinien go nie zatrzymywać. Będę dziś o tej sprawie z panem ministrem rozmawiał. Panie premierze, co pan sądzi o proteście obywatelskim w sprawie wydarzeń w Poznaniu? Przeczytam panu fragment tego protestu: “Decyzja o zakazie przemarszu w Poznaniu jest kolejnym krokiem przeciwko zagwarantowanemu w Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej i w Unii Europejskiej prawu, które zakazuje dyskryminacji oraz gwarantuje wszystkim obywatelom swobodę
wyrażania poglądów i wolności zgromadzeń”. Wszędzie i zawsze trzeba postępować zgodnie z prawem, także w tym przypadku. Władze samorządowe podejmowały decyzje, to władze samorządowe mają uprawnienia do podejmowania takich decyzji. Chyba dobrze, że zdecentralizowaliśmy władzę, że powstały samorządy i że mają swoje uprawnienia, a osoby, które się nie zgadzają z takimi decyzjami mają możliwość odwoływania się, podejmowania innych działań, ale zgodnych z prawem, bo żyjemy w państwie demokratycznym. No właśnie, czy w państwie demokratycznym można manifestować swoje poglądy, panie premierze? Generalnie rzecz biorąc, tak. To jest prawo zagwarantowane w konstytucji i ja nie spotkałem się na razie z sytuacja, kiedy byłoby ono łamane. Oczywiście jeżeli demonstracja może zagrażać innym obywatelom no to trzeba w taki sposób działać, do tego są powołane odpowiednie instytucje państwowe. Czyli Parady Równości mogą być organizowane w Polsce, tak? Jeśli nie będą zagrażały obywatelom, jeżeli nie będą zagrażały moralności
publicznej, to pewnie tak. A co zagraża moralności publicznej? Promocja zachowań różnego rodzaju, które nie są w konstytucji uznane za naturalne. Polska konstytucja jest bardzo klarowna w tych sprawach, w tym zakresie. Ale polska konstytucja nie mówi o dyskryminacji? Jest ochrona praw człowieka i obywatela, ale jest także ochrona rodziny. Rodziny, mężczyzny, kobiety i dzieci. Trzeba stać na straży Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej. Czyli trzeba stać na straży moralności, a takie parady - zdaniem pana – zagrażają naszej moralności? Jeżeli ktoś promuje zachowania, które wykraczają poza to, co konstytucja opisuje jako rodzinę, to... Ale czy nie żyjemy w wolnym kraju, panie premierze? Żyjemy w wolnym kraju. Sam pan powiedział w wywiadzie z Piotrem Najsztubem w “Przekroju”, że żyjemy w wolnym kraju i pana np. nie interesują kochanki pana wicepremiera Ludwika Dorna, to czy w wolnym kraju nie można manifestować przeciwko dyskryminacji ze względu na kolor skóry, preferencje seksualne? Ja dziś w Polsce nie widzę
dyskryminacji. Ale czy to nie jest dyskryminacja, że ze względu na poglądy nie można wyjść na ulicę? O ile wiem, prezydent Poznania nie zgodził się na tą manifestacje ze względu na czas i miejsce tej manifestacji. Ona została w takim czasie przygotowana i w takim miejscu, że mogła zagrażać innym obywatelom Poznania. Szwadrony policji użyte do rozgromienia tej manifestacji mogłyby stać z boku i ochraniać tą manifestacje, bo zagrażały raczej te osoby, które były przeciwko i krzyczały np. “Pedały do gazu”. Ochrona policji była – z tego co ja wiem – obustronna. Chodziło o to, żeby nie doszło do starć, zamieszek. I nie doszło. I nie bulwersuje premiera polskiego rządu to, w jaki sposób pokojowa demonstracja została rozgromiona przez policję? Nielegalna. Ale pokojowa. Ale nielegalna. Ale homoseksualna. Ale jeśli trzeba doprowadzić do tego, że w Polsce za łamanie prawa jest kara, to w każdej sytuacji, także w przypadku nielegalnej demonstracji. Panie premierze, czy zostanie wycofana ustawa o emeryturach górniczych
z Trybunał. I kiedy? W przyszły wtorek na Radzie Ministrów tym problemem się zajmujemy. Ale czy pan już wie, czy powinna być wycofana, czy nie, panie premierze? Ja wiem, ale są procedury sądowe, także ta sprawa musi przejść wszelkie procedury. Ale pan wie, pani premierze, że powinna być wycofana? Ja będę głosował za wycofaniem. Panie premierze, od kiedy zostanie zniesiony “podatek Belki”? Podatkami, tak jak mówiliśmy jeszcze przed wyborami, zajmiemy się w marcu, ze względu na czas. Tzn. zajmiemy się już, ale w marcu przedstawimy kompleksowo wszystkie sprawy związane z podatkami i wtedy będzie tam także zajęcie się sprawą tych podatków. Czyli w którym roku będzie to możliwe, w 2006, 2007? W którym roku te podatki zostaną zniesione? Wszystkie podatki, zmiany, będą wchodziły w życie 1 stycznia 2007 roku, wielokrotnie to ogłaszaliśmy, ale są takie drobne podatki, które mogą wejść w życie jeszcze w 2006 roku. Zapowiada pan, że rząd będzie rozmawiał z koncernami paliwowymi, żeby obniżyły cenę benzyny. Jeżeli tego
nie zrobią, to co wtedy z akcyzą? To nie jest tak do końca, dlatego, że nam się wydaje, że rząd został oszukany. Obniżył akcyzę, a ceny na paliwa nie spadły. W ten sposób wzrosła – niesłusznie – marża, kosztem budżetu państwa. To nie jest dobre zachowanie, chcemy o tym z rafineriami polskimi rozmawiać. Tak, ale jeżeli rafinerie powiedzą, że nie obniżą, to co wtedy z akcyzą? Czy rząd podwyższy akcyzę? Zastanawiamy się nad tym, nie dopuścimy do tego, żeby ceny benzyny w Polsce rosły. Wręcz przeciwnie, będziemy się starali, żeby ceny paliw w Polsce zmalały. Jeżeli chodzi o paliwa w Polsce, to nas interesuje cena tych paliw, a nie to w jaki sposób obłożone są podatki od tych paliw. Ja wiem, ale jeżeli rafinerie się nie zgodzą i nie obniża, to co wtedy z akcyzą? Czy akcyza tak, jak proponuje minister finansów, pani Lubińska, zostanie podwyższona bo potrzebne jest 1,5 miliarda? Wszystkie sprawy są rozważane, nie wiem, czy 1,5 miliarda jest potrzebne. Dziś słyszę jeszcze większe kwoty w tej sprawie. Nie. To nie są
aż tak wielki kwoty. Podjęliśmy tę dyskusję o cenach paliw, bo uważamy, że ceny paliw w Polsce są zbyt wysokie. Nie rozmawiamy tylko o akcyzie, ale rozważamy o cenach paliw, bo Polaków interesują ceny paliw, nie akcyza. Pozwólcie nam państwo przeprowadzić taką działalność, to nie jest działalność zmierzająca przeciwko rafineriom, przeciwko wolności gospodarczej. Nie. Tak się dzieje także na całym świecie, bo ceny paliw są dla obrotu gospodarczego bardzo ważne. Panie premierze, kiedy zostanie powołana alter ego pani Joanny Kluzik? Nie wiem nic o tym. Myślę o doradcy ds. ochrony życia. Pani minister Kluzik jest podsekretarzem stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej, będzie zajmowała się sprawami rodziny, także sprawami kobiet, sprawami pomocy społecznej. Natomiast ja tworzę swój gabinet polityczny, swoich doradców, mam ich niewielu, ale wśród tych doradców chcę, aby była osoba, która będzie się zajmowała sprawami także rodziny, sprawami współpracy z organizacjami pozarządowymi... Ale po co, jak jest
pani minister Kluzik, to po co jeszcze jedna osoba? Pani redaktor, można powiedzieć po co doradca ds. ekonomicznych premiera, jak jest minister finansów, minister gospodarki. No nie, ale doradca ds. ochrony życia, tak jak pan zapowiadał, to po co jest taki doradca? Nie, ja zapowiadałem doradca ds. rodziny i kobiet a, że media napisały doradca ds. życia... Ja nie będę zaprzeczał, bo będzie się także życiem zajmował, a życie jest najważniejsze. Ależ oczywiście. Ale czy nie wystarczająca jest pani minister Kluzik? Być może jest wystarczająca, ale premier wokół siebie potrzebuje osoby do tego, bo podejmować racjonalne decyzje w rządzie, by to, co ministrowie przedstawiają, mogło być oglądane jeszcze z innej strony. Po to jest właściwie cały gabinet polityczny. Nie będę maił tego gabinetu bardzo licznego, ale potrzebuje wokół siebie osób, które będą mi pomagały. Nie jest Alfa i Omegą. Jeszcze. Ale czy to jest ukłon w stronę Radia Maryja, które jest oburzone tym, że pani Kluzik zostanie ministrem, a pani Kluzik ma
poglądy nieodpowiednie, bo uważa, że metoda in vitro jest dobrą metodą, jeżeli ktoś nie może mieć dzieci. A ja miałem decyzje, że już udowodniłem, że sam podejmuje decyzje. A to, że się kłaniam w różne strony to bardzo dobrze. Jestem uprzejmym człowiekiem, kulturalnym i będę się kłaniał. To dobrze. A czy to pani Wujkowska będzie pana doradcą, panie premierze? Jeszcze nie wiem. Mam trzy kandydatury i będę dokonywał wyboru. A gdzie się najlepiej odpowiada na pytania ministrom Kazimierza Marcinkiewicza, bo koordynator ds. służb specjalnych mówi, że w Radiu Maryja jest taka najlepsza atmosfera? Zgadza się pan z tym, panie premierze? Bardzo dobrze odpowiada mi się na pani pytania, mogę potwierdzić to publicznie i z przyjemnością przychodzę jak pani mnie tu zaprasza. Natomiast jest tak, że my tu mamy pewnie ok. 15 min na rozmowę, a w Radiu Maryja czas jest praktycznie nieograniczony. Tam można powiedzieć dużo więcej, dużo dokładniej, dużo bardziej szczegółowo. Proszę kiedyś sprawdzić i zaprosić mnie na dwie
godziny. Bardzo chętnie panie premierze. Gościem Radia ZET był premier Kazimierz Marcinkiewicz.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także