Kazali zabijać? - Mubarak i jego synowie trafią przed sąd
Prokurator generalny Egiptu skierował do sądu sprawę przeciwko byłemu przywódcy kraju Hosniemu Mubarakowi i jego synom, Gamalowi i Alaa. Zarzuca się im krwawe tłumienie antyprezydenckich demonstracji.
Do podania tej wiadomości przez egipską agencję prasową doszło po wezwaniach do masowej demonstracji na placu Tahrir. Ma ona domagać się szybszych reform w kraju oraz szybszego osądzenia Mubaraka i innych osób. W lutym protesty na tym kairskim placu doprowadziły do obalenia prezydenta.
Lista oskarżeń przedstawiona przez prokuraturę obejmuje "zamiar i usiłowanie zabicia części demonstrantów, nadużywanie wpływów i celowe marnowanie funduszy publicznych oraz bezprawne czerpanie osobistych zysków i korzyści".
Prokurator oskarżył także byłego szefa egipskiego wywiadu Husajna Kamala al-Din Ibrahima Salema, który jednak uciekł.
Prokuratura egipska zdecydowała 13 kwietnia o zatrzymaniu Mubaraka na 15 dni w ramach prowadzonego przeciwko niemu dochodzenia. Również na 15 dni zatrzymani zostali jego synowie Gamal i Alaa. Dwa tygodnie temu tymczasowy areszt Mubaraka przedłużono o kolejnych 15 dni, by kontynuować przesłuchania w sprawie nadużyć władzy i sprzeniewierzenia państwowych pieniędzy.
W wyniku demonstracji, w których według oficjalnych danych zginęło 846 osób, Mubarak 11 lutego został odsunięty od władzy, po 30 latach jej sprawowania.