Katowice. Defilada na 15 sierpnia. Policjant skarży się na prowiant: kiełbasa i cztery kromki chleba
15 sierpnia ulicami Katowic przeszła wojskowa defilada. Zabezpieczało ją tysiące policjantów. Jeden z nich zwrócił uwagę na prowiant, który otrzymali na 12 godzin służby.
O sprawie informuje "Dziennik Zachodni". Do gazety zwrócił się funkcjonariusz, który zabezpieczał wojskową defiladę w Katowicach. Podzielił się zdjęciem, na którym widać kiełbasę, cztery kromki chleba, serek topiony i masło.
"Oto cały prowiant dla policjantów, którzy zabezpieczali defiladę wojskową w Katowicach" - można czytamy w wiadomości. Podkreślono, że jest to posiłek przewidziany na 12-13 godzin pracy. Podobne sygnały miały płynąć do "DZ" również od innych funkcjonariuszy.
Komenda Wojewódzka Policji w Katowicach na razie nie komentuje sprawy. Głos zabrał jedynie Maciej Dziergas, wiceprzewodniczący zarządu wojewódzkiego policyjnego związku zawodowego. Zaznaczył w rozmowie z gazetą, że do NSZZP żadna skarga nie wpłynęła.
Zobacz także: Kaczyński broni kontrowersyjnych słów abpa Jędraszewskiego. Riposta Halickiego
- Ja też bym chciał, żeby policjanci mieli zakwaterowanie w hotelu i dostali ciepły posiłek, ale nie zawsze jest to możliwe - mówił Dziergas. - Jakby nie dostali nic, to byłoby niepokojące, karygodne. Od razu zadzwonilibyśmy do komendanta wojewódzkiego. Być może to, co dostali nie było wystarczające, ale ktoś pewnie obliczył kaloryczność tego posiłku na 12-13 godzin służby (...) To jest służba, czasem trzeba zacisnąć zęby - dodał.
Warto zaznaczyć, że to nie pierwsza taka sytuacja. Już w 2017 roku policjanci, którzy zabezpieczali liczne manifestacje ws. reformy sądownictwa w Warszawie, zwracali uwagę na jakość prowiantu. "Bon apetite. My na 15 godzin nie dostaliśmy nawet wody. Całe zabezpieczenie na wielkim spontanie" - można było wyczytać w licznych wpisach opublikowanych w sieci.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl