Katastrofy A300 nie spowodowały turbulencje
Turbulencje nie mogły być przyczyną katastrofy Airbusa A300, który w poniedziałek spadł na nowojorską dzielnicę Queens - twierdzą hiszpańscy eksperci. Pierwsze hipotezy dotyczące wypadku zakładały, że to właśnie turbulencje wywołane przez samolot, który wystartował bezpośrednio przed Airbusem mogły spowodować tragedię.
Zgodnie z opinią koordynatora technicznego hiszpańskiej organizacji pilotów (COPAC), turbulencje wywołane przez samolot mogą co najwyżej spowodować zmiany w linii lotu lub w pozycji maszyny lecącej za nim, ale nie jej upadek. Według eksperta, rożnica czasu 2 minut i 20 sekund w odleglości samolotu American Airlines od samolotu japońskich linii lotniczych, który wystartował wcześniej, była wystarczająco bezpieczna. Dodał jednocześnie, że tylko w specyficznych warunkach atmosferycznych mogłoby dojść do silniejszych niż zwykle turbulencji. (ajg)