Katastrofa w Pakistanie. "Jedna trzecia kraju może znaleźć się pod wodą"
Ponad tysiąc osób zginęło w wyniku ulewnych deszczów monsunowych i powodzi, które od połowy czerwca nawiedzają Pakistan - poinformowała w niedzielę agencja AP, powołując się na pakistańskie rządowe instytucje reagowania kryzysowego. - To poważna katastrofa klimatyczna - oceniła minister ds. zmian klimatu tego kraju Sherry Rehman.
"Zanim deszcze ustąpią, możemy mieć jedną czwartą lub jedną trzecią Pakistanu pod wodą. To (część) kryzysu klimatycznego na skalę globalną. Będziemy potrzebować lepszego planowania i zrównoważonego rozwoju - powiedziała Rehman w rozmowie z tureckim nadawcą TRT World. Jej słowa zacytowała również agencja AP.
Dodała też, że Pakistan "musi przejść do hodowli bardziej odpornych upraw i poprawić funkcjonowanie struktur państwa".
W czwartek minister powiadomiła, że w wyniku rekordowo obfitych deszczów monsunowych i katastrofalnych powodzi ucierpiało już ponad 30 mln mieszkańców kraju.
Prośba o pomoc humanitarną
Pakistan zaapelował już do społeczności międzynarodowej o pomoc humanitarną. - 33 miliony ludzi zostały dotknięte na różne sposoby. Ostateczna liczba bezdomnych jest oceniana - powiedziała w czwartek Rehman. Podkreśliła, że w powodziach zginęło co najmniej 900 osób.
Deszcze i powodzie najbardziej odczuła południowa prowincja Sindh, a lokalne władze zgłosiły zapotrzebowanie na milion namiotów dla poszkodowanych osób. - Południe Pakistanu jest zalane, jest prawie pod wodą... ludzie uciekają na tereny wyżej położone - stwierdziła minister.
- Ocena potrzeb jest w toku, musimy wystosować apel do ONZ. Walka ze skutkami deszczów to nie jest zadanie dla jednego kraju lub jednej prowincji, to katastrofa wywołana klimatem - dodała.
Według raportów ONZ od połowy czerwca, kiedy rozpoczęły się deszcze monsunowe, ponad 3000 kilometrów dróg, 130 mostów i 495 000 domów zostało uszkodzonych w Pakistanie w wyniku powodzi.
Czytaj też: