Wypadek kolejowy w Czechach. Poszkodowani pod opieką
Prezes zarządu i dyrektor generalny spółki České dráhy, Michal Krapinec wydał komunikat w sprawie czwartkowego zderzenia pociągu szybkiego ruchu R 658 Bezdrev i pociągu osobowego Českých drah Os 8053 w pobliżu stacji Zliv na trasie České Budějovice – Plzeň. Przekazał, że wszystkie poszkodowane osoby znajdują się pod opieką ratowników, a między stacjami zapewniony został zastępczy transport autobusowy.
Sytuacja po wypadku na czeskiej kolei jest pod kontrolą. Michal Krapinec, prezes zarządu i dyrektor generalny spółki České dráhy, podał w mediach społecznościowych, że wszyscy poszkodowani w zderzeniu dwóch pociągów są pod opieką służb medycznych, a na trasę wyruszyły autobusy zastępcze. Krapinec zapewnił, że sytuacja jest opanowana i życzył poszkodowanym szybkiego powrotu do zdrowia.
"Dzisiaj rano doszło do zderzenia pociągu szybkiego Českých drah R 658 Bezdrev i pociągu osobowego Českých drah Os 8053 w pobliżu stacji Zliv na trasie České Budějovice – Plzeň. W wyniku wypadku kilkadziesiąt osób odniosło obrażenia" - podał prezes.
Zapewnił, że wszystkie poszkodowane osoby zostały już ewakuowane z pociągów i znajdują się pod opieką ratowników. "Dziękuję wszystkim służbom ratowniczym za szybką i profesjonalną interwencję. Przyczyny wypadku badają na miejscu śledczy z Inspekcji Kolejowej. Koleje Czeskie zapewnią śledczym maksymalną współpracę w celu ustalenia dokładnych przyczyn wypadku" - napisał Krapinec.
Polska pod ostrzałem dezinformacji. Minister energii apeluje o rozwagę
Poinformował również, że między stacjami České Budějovice i Dívčice zapewniony został zastępczy transport autobusowy. Na stacjach pracują koordynatorzy, którzy kierują pasażerami do właściwych pojazdów. "Życzę wszystkim rannym szybkiego powrotu do zdrowia" - napisał prezes Michal Krapinec.
Komunikat na platformie X zamieścił również minister transportu Czech Martin Kupka. Podał on, że na trasie między Zliví a Dívčicami ciężko ranne zostały 3 osoby, a około 40 poniosło lżejsze obrażenia. Kolejne komunikaty mówiły o pięciu poważnie poszkodowanych.
"Śledzę rozwój sytuacji i będę Państwa informować. Życzę wszystkim rannym szybkiego powrotu do zdrowia. Wydarzenie jest już badane przez Inspekcję Kolejową" - podał minister.
Przeczytaj również: Plan Witkoffa. Jest reakcja UE
Wyjaśnił, że według wstępnych informacji Zarządu Kolei, pociąg szybki prawdopodobnie przejechał sygnalizator w pozycji STÓJ. "Na tej trasie planuje się wprowadzenie systemu ETCS po 2030 roku. Jednak nawet ten wypadek pokazuje, że należy kontynuować rozbudowę nowoczesnych zabezpieczeń, które są w stanie lepiej zapobiegać błędom ludzkim" - zapewnił minister Kupka.
Źródło: X.com